NYC straci miliardy przez wirusa

2020-04-19 13:18

Koronawirus zabija, pozbawia pracy, demoluje życie, a jego kolejnym dziełem może być zapaść w finansach miasta, która przełoży się na jakość życia po pandemii. Władze NYC ogłosiły projekt nowego budżetu. Zakłada on miliardowe cięcia funduszy przeznaczonych na miejskie usługi. Ostrzegają też przed potężnym kryzysem – miasto musi się liczyć ze spadkiem wpływów, który wyniesie co najmniej 10 mld dolarów.

Epidemia to cios dla milionów nowojorczyków, ale też dla budżetu miasta. Burmistrz Bill de Blasio (57 l.) ogłosił, że miasto będzie zmuszone obciąć wydatki na usługi publiczne o ponad 2 mld dolarów. Skutki odczujemy wszyscy. Zamknięte zostaną miejskie odkryte baseny, ograniczony zostanie odbiór odpadów zielonych, spadnie liczba patroli na niebezpiecznych skrzyżowaniach, uczniowie nie skorzystają z programu letniej pracy, a nocne kursy Staten Island Ferry zostaną ograniczone. To główne ofiary opiewającego na $89,3 mld budżetu na przyszły rok fiskalny, który będzie o $3,5 mld niższy od poprzedniego i aż o $6 mld niższy od wstępnego, przedstawionego przez burmistrza w styczniu. Projekt zatwierdzić musi jeszcze rada miasta, ale nie należy spodziewać się gigantycznych zmian. – Sprawy, które mogły być priorytetem dwa, trzy miesiące temu, nie mogą być priorytetem teraz – powiedział Bill de Blasio.

Z danych miasta wynika, że NYC w pierwszych trzech kwartałach 2020 r. straci 500 tys. miejsc pracy. A straty związane ze spadkiem przychodów, również z turystyki będą gigantyczne. W 2020 r. i w pierwszym kwartale 2021 r. spadek wpływu z podatków wynieść ma co najmniej 10 mld dol. Do tego doliczyć trzeba koszty epidemii. Miasto na walkę z COVID-19 wydało już $700 mln, ale eksperci szacują, że pochłonie ona $3,5 mld. Pomoc przekazana przez rząd federalny, czyli $1,4 mld, to tylko ułamek kosztów. Gubernator Adrew Cuomo (63 l.) zastrzegł, że miasta, w tym NYC nie mają co liczyć na stanowe wsparcie. – Dziura w budżecie sięga 10–15 mld dol., więc nie jestem w stanie w żaden sposób pomóc. Dlatego mówimy i apelujemy o federalną pomoc – powiedział wprost.

Pocieszeniem dla nowojorczyków mogą być optymistyczne wieści ze szpitali. W piątek burmistrz NYC poinformował, że spada liczba osób wymagających intensywnej opieki, nowych przyjęć do szpitali, ale też odsetek osób, u których wykryto COVID-19. W środę diagnozowano go u 46 proc. badanych, podczas gdy we wtorek u 55 proc. Ogólne liczby zakażonych w mieście wciąż jednak przerażają. W piątek liczba przypadków w NYC przekraczała 123 tys. Liczba zmarłych 11,4 tys. W całym stanie chorych jest 223,6 tys. ludzi. Ponad 14,8 tys. zmarło.