NYC opłakuje kolejne dziecko

2022-04-03 16:02

W targanym przemocą mieście doszło do kolejnego koszmaru. Na Brooklynie od bandyckich kul zginął dwunastolatek, który siedział wraz z rodziną w zaparkowanym przy ulicy samochodzie. Jego 20-letnia kuzynka została ranna, a towarzyszącej im ośmiolatce cudem nic się nie stało.

Do tragedii doszło w czwartek ok. 8 pm u zbiegu East 56th Street i Linden Boulevard w East Flatbush. Chłopiec jadł posiłek z krewnymi w jednym ze stojących tam aut, gdy rozległy się strzały. Jak podali przedstawiciele NYPD, chłopiec został wielokrotnie postrzelony. Trafił do Kings County Hospital, ale nie udało się go uratować. 20-letnia kobieta siedząca na miejscu kierowcy została przewieziona do szpitala i po operacji prawdopodobnie wróci do zdrowia. 8-letnia dziewczynka, która znajdowała się z tyłu pojazdu, doznała jedynie szoku.

Policja podczas konferencji na miejscu strzelaniny przyznała, że nie wie, czy rodzina była celem strzelców. Wiadomo jednak, że chwilę po tragedii z miejsca odjechały dwa samochody, a w stronę rodziny oddano aż 11 strzałów. Burmistrz Eric Adams (62 l.) nie krył oburzenia. – Zamierzamy złapać tego strzelca. Ale dopóki mamy broń i system obrotowych drzwi, dopóty będziemy przyjeżdżać na takie miejsca zbrodni jak to. Czas z tym skończyć – powiedział Adams, nawiązując do debat o systemie kaucji.

Nasi Partnerzy polecają