Sytuacja w Nowym Jorku zmienia się z godziny na godzinę. W niedzielę, pod naciskami rodziców, nauczycieli i radnych burmistrz NYC zdecydował się na zamknięcie nowojorskich szkół. Od poniedziałku w placówkach, w godz. 7.30 am–1.30 pm, wydawane są tylko darmowe posiłki dla dzieci, które od przyszłego tygodnia uczyć mają się zdalnie. Od wtorku obowiązuje z kolei zakaz otwierania klubów nocnych, kin, sal koncertowych czy siłowni, a restauracje i bary mogą serwować potrawy jedynie na wynos.
Nikt nie wyklucza, że władze pójdą jeszcze dalej i że wkrótce, być może już po zamknięciu tego wydania gazety, ogłoszony zostanie kolejny zakaz – opuszczania domów w celach innych niż zakupy czy praca. Bill de Blasio we wtorkowym wywiadzie dla CNN przyznał, że rozważa wprowadzenie zamknięcia miasta.
– Przyglądamy się wszystkim innym opcjom, ale może do tego dojść, nawet w całym kraju – powiedział. – Musimy być świadomi, że ten kryzys może potrwać co najmniej kilka miesięcy – dodał.
Nakaz pozostania w domach wydały mieszkańcom władze San Francisco. Ma obowiązywać co najmniej przez trzy tygodnie. Podobne, na razie nieformalne zalecenie wygłosił też gubernator New Jersey Phil Murphy (63 l.). Mieszkańcy tego stanu nie powinni opuszczać domów bez ważnego powodu w godz. 8 pm–5 am.