NYC gotowy na odparcie zarazy

2020-02-28 19:53

Zabija i sieje postrach na całym świecie. Wzbudza grozę w Ameryce. Nowy Jork jest w pełnej gotowości na koronawirusa. Szpitale są przygotowane na przyjęcie tysięcy pacjentów, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Gubernator Andrew Cuomo (63 l.) chce przeznaczenia 40 mln dolarów ze stanowych funduszy na działania związane z atakiem zarazy.

W środę wieczorem burmistrz Bill de Blasio (59 l.) wraz z szefową Departamentu Zdrowia Oxiris Barbot zaapelowali do nowojorczyków o czujność i ogłosili stan gotowości. Stało się to dzień po tym, jak federalne Centrum ds. Kontroli Chorób (CDC) ogłosiło, że spodziewają się, że wirus COVID-19 rozprzestrzeni się w Ameryce, zwłaszcza że WHO już zastanawia się, czy ogłosić go globalną pandemią. – W metropolii nie mamy potwierdzonego jak na razie żadnego przypadku zakażenia koronawirusem. Ale to nie znaczy, że nie ma zagrożenia. Trzeba być czujnym – mówił na konferencji burmistrz NYC. – Ktokolwiek ma symptomy podobne do grypy i miał kontakt z osobami podróżującymi do krajów, gdzie potwierdzono zachorowania i przypadki śmiertelne, powinien natychmiast zgłosić się do lekarza lub na izbę przyjęć – zaapelował. Dodał, że miasto współpracuje z władzami stanowymi i federalnymi, by móc szybko działać. – Mamy przygotowane 1200 łóżek w nowojorskich szpitalach. Nasze służby medyczne wydały już 1.5 mln masek ochronnych. Złożyliśmy wniosek o pieniądze na kolejne 300 tys. Będziemy też współpracować z CDC, by w tamtejszych laboratoriach przeprowadzać testy – relacjonował plan działania nowojorski burmistrz.
Tymczasem gubernator zaapelował do stanowych kongresmenów o 40 mln dolarów na ewentualność „czarnego scenariusza”. Mają być przeznaczone na zatrudnienie dodatkowego personelu, zakup masek i rękawiczek. – Tak, jesteśmy przygotowani. Robimy to jednak na szczęście ciągle asekuracyjnie. Nie chcemy wzbudzać strachu wśród mieszkańców Nowego Jorku – powiedział Andrew Cuomo. O ile sama metropolia została oczyszczona z podejrzeń, w Nassau County do czwartku w kwarantannie przebywało 78 osób. Pięć opuściło szpitale w nocy, po tym jak testy laboratoryjne okazały się negatywne. O pełnym przygotowaniu do walki z wirusem w USA zapewnił w środę prezydent Donald Trump (74 l.), który powiedział, że wszystko jest „uważnie monitorowane, ale nie ma powodów do paniki”. Tymczasem w Kalifornii potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem nieznanego pochodzenia. Osoba, u której go potwierdzono, nie podróżowała do żadnego z krajów, ani nie miała kontaktu z osobami, gdzie stwierdzono
zarazę.