NYC chce ograniczyć wczesne głosowanie w opanowanych przez wirusa dzielnicach

2020-10-15 12:28

Wczesne głosowanie przed listopadowymi wyborami powszechnymi na Brooklynie i w Queens może zostać ograniczone, jeśli wskaźniki infekcji na tych obszarach nie ulegną poprawie. Ograniczenia grożą też innym obszarom NYC.

- To jest coś, co będziemy musieli rozwiązać - powiedział burmistrz Bill de Blasio (59 l.) podczas briefingu prasowego w ratuszu, zapytany, czy mieszkańcy dotkniętych obszarów będą mogli głosować wcześniej, jeśli nowe zarządzone przez stan ograniczenia utrzymają się po dwutygodniowym terminie minimalnym.

Ograniczenia dotyczące COVID-19 - które obejmują zamykanie szkół, nieistotnych dla funkcjonowania mieszkańców biznesów i ograniczenia liczby miejsc w domach modlitwy - weszły w życie na Brooklynie i Queens w tydzień temu.

Wczesne głosowanie w Nowym Jorku rozpoczyna się 24 października i trwa do 1 listopada przed wyborami prezydenckimi 3 listopada. Cy będzie dostępne dla mieszkańców stref czerwonych i żółtych? O tym zdecyduje zapewne miejski Departament Zdrowia i Rada Wyborcza.

- Oczywiście ludzie mają więcej niż jedną możliwość głosowania - powiedział de Blasio, przypominając, że nowojorczycy mogą zdecydować się na głosowanie pocztą.

Sytuacja koronawirusa w „czerwonych” strefach największego ryzyka w NYC nieco się poprawia.

- Widzimy pewne wyniki - powiedział de Blasio i dodał, że pod koniec tego tygodnia będzie widać, czy przedsięwzięte środki są skuteczne.

De Blasio zauważył, że na niektórych obszarach, gdzie wskaźnik infekcji wzrastał, w tej chwili już nie rośnie.

- To nie jest ogólna tendencja, ale widzimy, że w niektórych miejscach liczba zakażeń zaczyna nieco spadać - powiedział de Blasio.

Burmistrz wyjaśnił, że pewien postęp widać też we wskaźnikach koronawirusowych miasta.

Najnowsze dane miejskie pokazują, że dzienny odsetek osób z wynikiem dodatnim w całym mieście wynosi 1,90 proc, podczas gdy średni wskaźnik infekcji w całym mieście wynosi 1,48 proc.

Według danych, siedmiodniowa średnia liczby nowych przypadków wirusa w NYC wynosi 520 - zaledwie 30 mniej, niż wynosi próg 550 nowych przypadków dziennie, powyżej którego władze będą mogły rozważyć zamknięcie innych części miasta.

Jednak w czasie wtorkowej konferencji burmistrz de Blasio unikał odpowiedzi na pytanie, co się może stać, jeżeli ten wskaźnik zostanie przekroczony.