Zarząd MTA oficjalnie zakazał wypróżniania się w metrze, autobusach i obiektach tranzytowych. W zasadzie jest to już zabronione zgodnie z obowiązującymi przepisami, które nakładają na każdego pasażera grzywnę w wysokości 100 dolarów za stwarzanie uciążliwości, zagrożenia lub niehigienicznych warunków (w tym między innymi plucie lub oddawanie moczu). Ale zmiana przepisu doda „wypróżnianie” do listy wszystkich niehigienicznych zachowań.
Według danych MTA w 2019 r. wzrosła liczba skarg na zabrudzone pociągi metra. Agencja twerdziła wówczas, że wzrost liczby doniesień o obrzydliwym stanie wagonów był wynikiem większej czujności pasażerów - a nie pogorszenia warunków.
- Przepisy MTA są okresowo modyfikowane w celu zwiększenia przejrzystości i tak jest w tym przypadku - powiedział rzecznik MTA Tim Minton (63 l.) w oświadczeniu.
Zakaz wypróżniania został po raz pierwszy zapisany w tymczasowych regulacjach wydanych w kwietniu w odpowiedzi na pandemię. Teraz zarząd chce te zasady wpisać do regulacji na stałe.