Od 2 marca decyzja o nakładaniu obowiązku noszenia masek przez uczniów w szkołach na terenie stanu Nowy Jork należy do lokalnych władz. I pierwszy dzień pokazał, że wielu uczniów mogło odetchnąć pełną piersią. Władze metropolii wolały się zabezpieczyć. Burmistrz Eric Adams (62 l.) zapowiedział najpierw, że decyzja o ewentualnym zniesieniu nakazu zostanie podjęta do piątku, potem zmienił zdanie. Zapowiedział, że uczniowie z NYC w poniedziałek będą mogli wejść do placówek bez osłon ust i nosa. Chyba że miasto odnotuje nagły wzrost zachorowań. – Pod koniec tego tygodnia ocenimy liczby i w piątek ogłosimy ostateczną decyzję – zapowiedział burmistrz. 7 marca w NYC przestanie też obowiązywać nakaz okazywania dowodów szczepień przy wejściu do prywatnych biznesów.
Część ograniczeń z nami jeszcze zostanie. Maski wymagane są w pojazdach komunikacji zbiorowej, szpitalach i punktach opieki nad najmłodszymi.