Oficjalna liczba covidowych zgonów w stanie Nowy Jork, prezentowana codziennie na stronie internetowej Departamentu Zdrowia, wyniosła w tym tygodniu około 43 000. Według danych, dostarczonych przez stan władzom federalnym, faktyczna liczba zmarłych z powodu samej choroby Covid-19 lub innych chorób, których efekt covid tylko wzmocnił, to 54 tys.
- Dostarczają nam informacje o akcie zgonu, więc je mają. Nie wiem, dlaczego nie stosowali tych danych - mówi Bob Anderson, szef Wydziału Statystyki Śmiertelności w Narodowym Centrum Statystyki Zdrowia Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom.
Zdaniem ekspertów takie rozbieżności podsycają nieufność wobec rządowych rejestrów zgonów.
- Ludzie rozumieją te liczby powiedział Georges Benjamin (69 l.), lekarz i dyrektor wykonawczy Amerykańskiego Stowarzyszenia Zdrowia Publicznego.
Dane administracji Cuomo obejmują tylko potwierdzone laboratoryjnie zgony związane z Covid-19 w szpitalach i domach opieki. Nie ma w nich osób, które zmarły w domu, hospicjum, w więzieniach stanowych lub w państwowych domach dla osób niepełnosprawnych. Nie obejmują również prawdopodobnych przypadków zgonów na Covid. Według statystyk miejskich co najmniej 5000 mieszkańców Nowego Jorku prawdopodobnie zmarło na Covid-19, ale nie przeprowadzono u nich testu na koronawirusa.
- Niestety stan Nowy Jork zdecydował się na upolitycznienie informacji epidemiologicznych, więc czuję, że straciły wszelką wiarygodność - powiedział profesor CUNY Dennis Nash.
Wydaje się jednak, ze nowojorcycy otrząsają sie z covidowej traumy. Według nowego sondażu Siena College, około 68 procent nowojorczyków uważa, że śmiercionośny wirus został pokonany. Jedynie 17 proc. uważa, że w pandemii mogą nadejść jeszcze gorsze momenty. Połowa ankietowanyych przyznała, ze w czasie pandemii przybrała na wadze, 51 proc. natomiast twierdzi, że czuje się przygnębiona. Ponad 75 proc. nowojorcyków oczekuje, że będzie mogła kontynuować prace zdalną.
- Większość, 57 proc. nie czułaby się jednak komfortowo, wyjeżdżając na wakacje poza USA - podkreślił cytowany przez New York Post dyrektor Siena College Research Institute, Don Levy.