Na oficjalne wyniki wyborów prezydenckich musimy jeszcze poczekać. Wiadomo jednak, że większość wyborców głosujących w Nowym Jorku na kartach wyborczych wskazała Andrzeja Dudę. Otrzymał 51,5 proc. głosów. Jego rywala Rafała Trzaskowskiego (48 l.) poparło 48,5 proc. wyborców. Różnica była niewielka – wyniosła ok. 500 głosów.
Bój toczył się do ostatniej chwili, a o wyniku w Nowym Jorku decydowała rekordowa liczba wyborców – rozesłano 18,5 tys. pakietów, o 5 tys. więcej niż w I turze. Oddanych zostało ok. 15,5 tys. głosów. – To rekordowa frekwencja. Bardzo dziękujemy za każdy głos - informował na Twitterze konsul generalny RP w NY Adrian Kubicki.
Jak udało nam się dowiedzieć, niestety wiele z odesłanych i odniesionych osobiście do konsulatu pakietów wyborczych było nieważnych. Głównie za sprawą włożenia oświadczenia o osobistym i tajnym oddaniu głosu do koperty na kartę wyborczą.
Rekordowa frekwencja dotyczyła całego USA. W Chicago do rejestru wyborców przed II turą dopisało się ponad 4800 osób. Do piątkowego popołudnia do tamtejszego konsulatu wróciło 12,8 tys. spośród wszystkich 17,5 tys. pakietów wyborczych. W całych Stanach chęć udziału w ponownym głosowaniu zadeklarowało 46 tys. Polaków, o 12 tys. więcej niż przed 28 czerwca.
W Toronto w Kanadzie w głosowaniu wzięło udział 7196 osób. Ponad 31 proc. kopert zwrotnych nie wróciło. Prawie 69 proc. wyborców poparło Andrzeja Dudę, 31 proc. Rafała Trzaskowskiego.