Wyborcy z całego stanu przez cały wtorek oddawali głosy na swoich faworytów, których chcieliby zobaczyć w roli radnych, prokuratorów okręgowych czy sędziów cywilnych. Zgodnie z oczekiwaniami ekspertów, mieszkańcy metropolii niechętnie jednak ruszyli do urn – wedle danych Nowojorskiej Komisji Wyborczej do godz. 6 pm w dniu wyborów swoje głosy oddało jedynie 149 484 osób z czterech dzielnic miasta. W wielu okręgach do wyścigu o urząd zgłosił się tylko jeden kandydat, dlatego też nie wszyscy nowojorczycy mieli możliwość wzięcia udziału w wyborach – w tym mieszkańcy Staten Island, gdzie nie odbyło się głosowanie.
Mimo to w kilku miejscach rywalizacja o Radę Miasta była niezwykle zacięta. Jednym z nich był 9. okręg obejmujący Harlem, w którym zmierzyli się dwaj demokratyczni członkowie Zgromadzenia Stanowego Inez Dickens (74 l.) i Al Taylor (66 l.) oraz Yusef Salaam (49 l.) – mężczyzna z tzw. „Piątki z Central Parku” niesłusznie skazany i osadzony za pobicie i gwałt na kobiecie, do którego doszło w 1989 r. Po przeliczeniu 95 proc. głosów Salaam otrzymał aż 50,7 proc. poparcia i już ogłosił swoje zwycięstwo. – Jestem tu, ponieważ Harlem we mnie uwierzył. Harlem przemówił – powiedział podczas przemówienia.
W 1. okręgu do walki stanęło aż czterech demokratycznych kandydatów, a ze wstępnych szacunków wynika, iż Christopher Marte (34 l.) pozostanie na fotelu członka Rady Miasta. Wedle nieoficjalnych informacji zwycięzcą republikańskich prawyborów z 47. okręgu okazał się radny Ari Kagan (56 l.), który otrzymał 76 proc. głosów, a w rywalizacji o 48. okręg wygrała urzędująca już Inna Vernikov (39 l.).
Sukces odniosły także dwie demokratyczne prokurator okręgowe – Darcel Clark (61 l.) z Bronksu, która sprawuje tę funkcję już od siedmiu lat, a także Melinda Katz (58 l.) z Queensu, która pracuje jako prokurator od 2020 r.