Problemy z dostawą prądu odczuwane były w całym mieście. W czwartek przed północą prąd wysiadł na sekundę, włączył się ponownie i znowu padł. Migotanie świateł mogli zauważyć mieszkańcy całego Nowego Jorku, a nawet części New Jersey. Niektórzy mieszkańcy usłyszeli huk eksplozji. Widzieli także czarny dym wydobywający się z podstacji. Times Square i inne okolice pogrążyły się w ciemności.
- Ludzie widzieli migotanie świateł przez około sekundę, chwilę przed północą, a następnie napięcie wróciło do normy – przekazał Matt Ketschke, prezes Con Edison. Nawet tak krótki blackout wywołał chaos w mieście. Brak prądu spowodował uruchomienie alarmów przeciwpożarowych. Jak przekazało MTA, stanęło 178 wind w systemie metra i na Grand Central Terminal. W wielu miejscach w mieście pojawiły się doniesienia o ludziach, którzy utknęli w windach. Dłuższe problemy z brakiem prądu mieli mieszkańcy Long Island.