Nowy Jork przebada na obecność wirusa ochroniarzy, ekspedientów i śmieciarzy

2020-04-27 15:14

Choć w Nowym Jorku już wykonywanych jest najwięcej testów wykrywających COVID-19 na świecie, wkrótce będzie ich jeszcze więcej. Władze NY ogłosiły, że prawo do zbierania próbek zyskają farmaceuci. Na liście osób, które kwalifikują się do badań bez wskazania lekarskiego, znaleźli się też wszyscy pracujący na pierwszej linii frontu, a więc nie tylko medycy, ale też policjanci, ochroniarze, dostawcy czy śmieciarze.

Wszyscy pracownicy służby zdrowia i domów opieki, policjanci, straż pożarna i pracownicy tzw. niezbędnych biznesów mają prawo do testów na obecność koronawirusa bez zalecenia lekarskiego i rejestracji. Gubernator Andrew Cuomo (63 l.) poinformował w niedzielę, że testom poddawani będą wszyscy ci, których praca określona została jako niezbędna. Dotyczy to więc m.in. dostawców, pracowników barów, schronisk, stacji benzynowych, śmieciarzy, pracowników pralni, hoteli, ochroniarzy, robotników pracujących przy trwających niezbędnych remontach i budowach oraz personelu utrzymania budynków i zieleni.

– Oni wszyscy są naszymi bohaterami, którzy ryzykują zdrowiem, byśmy mogli przejść przez ten kryzys. Zasługują na priorytetowe traktowanie – uznał Cuomo. Jak powiedział, testy wykonywane będą nie tylko w szpitalach i punktach testowych, ale też w 5000 aptek na terenie stanu. – Wykonujemy średnio 20 tys. testów dziennie. I tak jak zapowiadaliśmy, przy współpracy z władzami federalnymi pracujemy nad tym, by lada dzień było to 40 tys. dziennie – powiedział gubernator Andrew Cuomo (63 l.).

Stan kontynuuje równolegle poszukiwania osób odpornych na COVID-19. Po tygodniu pobierania próbek od losowo wybranych, zdrowych mieszkańców stanu badani są pod tym kątem pracownicy czterech szpitali Bellevue, Montefiore, Elmhurst i SUNY Downstate. W tym tygodniu rozpocznie się badanie pracowników MTA, stanowej policji oraz NYPD.

Gubernator przyznał, że statystyki zachorowań są coraz lepsze, choć wciąż bolesne. W piątek zmarło 437 osób, o 15 więcej niż w czwartek. W sobotę odnotowano 367 zgonów. Na szczęście wciąż spada liczba hospitalizacji. W sobotę liczba pacjentów walczących w nich z koronawirusem wynosiła 12 819. Spadło też obłożenie na oddziałach intensywnej opieki. W New Jersey, gdzie wirus pozbawił życia już 5863 osoby, a liczba potwierdzonych zakażeń przekroczyła 105,5 tys., również spada liczba hospitalizacji. Mniej jest też pacjentów potrzebujących podłączenia do respiratora.

NY i NJ razem z okolicznymi stanami pracują nad planem stopniowego otwierania stanu. Jak zdradził w niedzielę Andrew Cuomo,w fazie pierwszej otwarte zostaną budowy i fabryki, ale tylko te, które nie niosą dużego ryzyka wzrostu zakażeń. W fazie drugiej otwarte zostaną najbardziej potrzebne z zamkniętych biznesy i usługi, np. salony fryzjerskie, ale tylko w przypadku zachowania dodatkowych środków ostrożności. Opracowanie listy jeszcze jednak trwa. Pewne jest, że nieprędko zostaną otwarte jakiekolwiek atrakcje w regionie, które mogłyby zachęcić ludzi do zbędnego przemieszczania się.