Zmiany ograniczeń dotyczących ognisk koronawirusa w Nowym Jorku mogą zostać ogłoszone jeszcze w tym tygodniu, ponieważ wzrost liczby przypadków nadal się zmniejsza, ogłosił gubernator Andrew Cuomo.
- Będziemy obserwować dane mikro-ognisk - powiedział Cuomo. - Teraz możemy dostosować prepisy do warunków w ogniskach. Możemy je trochę zaostrzać, możemy trochę luzować. Zrobimy to wszystko na podstawie danych.
Cuomo powiedział, że wszelkie zmiany zostaną ogłoszone w środę, nieco ponad dwa tygodnie po tym, jak ogłosił kodowany kolorami system ograniczeń - w tym zamykanie szkół i mniej istotnych biznesów - w celu stłumienia rosnącej liczby zakażeń na Brooklynie i Queens, a także w północnej części stanu.
Z dotychczasowych danych wynika, że wprowadzone ograniczenia przynoszą skutki. Od 27 września do 3 października wskaźnik zakażeń koronawirusem w czerwonej strefie na Brooklynie wyniósł 6,69 proc. W sobotę liczba ta spadła do 4,92 proc.
Queens - który ma dwie odrębne strefy epidemii - również odnotował spadek, z 2,97 proc. do 1,89 proc w sobotę.
Strefy Brooklyn i Queens nadal mają jednak znacznie wyższe wskaźniki testów pozytywnych niż cały stan, gdzie liczba nowych zakażeń wynosi 1,08 proc.
Decyzja z początku miesiąca o przywróceniu ograniczeń epidemicznych w części NYC spotkała się z zaciekłymi i czasami gwałtownymi protestami, szczególnie w enklawach chasydzkich na Brooklynie, gdzie niektórzy postrzegali blokady jako antysemickie.
Jednak Cuomo twierdzi, że powrót ograniczeń jest właściwą drogą. - To nie jest fizyka jądrowa - powiedział. - To wirus. Kiedy ograniczasz zbiorową aktywność, ludzie noszą maski, egzekwowany jest dystans społeczny, powstrzymujesz rozprzestrzenianie się wirusa. Tak to działa. Tak to zawsze działało - stwierdził.
Zamknięcia w NYC nie oznaczają problemów dla reszty stanu. Gubernator zapowiedział, że od 6 listopada ruszą stanowe ośrodki narciarskie, z przepustowością 50 procent.
W kurortach będą obowiązywały przepisy sanitarne: wymóg noszenia masek przez cały czas, z wyjątkiem jedzenia, picia lub jazdy na nartach. Ograniczenia dotkną wyciągów i kolejek linowych, A obowiązek dezynfekcji będzie dotyczył nie tylko wynajmowanych pokoi, ale i sprzętu narciarskiego.
- Poza jazdą w najpiękniejszych miejscach w USA narciarstwo w Nowym Jorku daje jeszcze jedną korzyść - kusi Cuomo. - Wracasz do domu i nie musisz iść na kwarantannę.