Nowojorscy taksówkarze nie chcą mandatów za korzystanie z toalet

i

Autor: Teodor Lisowski

Apel o prawo do postoju

Nowojorscy taksówkarze nie chcą mandatów za korzystanie z toalet

2025-02-03 20:24

Jak mus to mus, a z fizjologią się nie dyskutuje. Dobrze by jednak było móc skorzystać z ubikacji bez ryzykowania utraty całodniowego zarobku. Nowojorska Federacja Taksówek i Limuzyn (NYSFTD) wystąpiła z apelem do władz miasta Nowy Jork o niekaranie mandatami kierowców taksówek za złe parkowanie.

Adwokaci reprezentujący Federację zrzeszającą kierowców taksówek i limuzyn proponują zamiast mandatów za złe parkowanie, 10-minutowe pozwolenie na parkowanie i specjalną tabliczkę informującą o tym policję. Kierowcy spieszący się z załatwieniem nagłej potrzeby, zostawialiby ją w widocznym miejscu za przednią szybą pojazdu.

- W Federacji mamy mnóstwo kierowców zmagających się z chorobami nerek i oczekujących na ich transplantację - oświadczył rzecznik prasowy NYS Federacji Taksówek i Limuzyn Fernando Mateo. – Kiedy zostawiają samochód podwójnie zaparkowany i idą do ubikacji, to dostają mandat i tracą całodzienny zarobek – dodał, mając na myśli parkowanie przy innym zaparkowanym samochodzie. Mandat może sięgnąć od 50 do 250 dolarów. Dlatego, jak mówi Mateo, wielu kierowców ryzykuje i decyduje się załatwić potrzebę za otwartymi drzwiami taksówki.

Przedstawiciele NYSFTD podkreślają, że problemem nie jest brak toalet, tylko braku miejsc do krótkiego postoju. - Kiedy potrzebujesz iść do ubikacji to w 90 proc. możliwych miejsc na załatwienie potrzeby nie ma gdzie zaparkować. Nie możesz przez 10 minut szukać miejsca do zaparkowania – tłumaczy Mateo.

Rzecznik Komisji Taksówek i Limuzyn w Nowym Jorku Jason Kersten w rozmowie z portalem Gothamist zdradził, że powadzone są razem z miejskim Departamentem Transportu prace nad stworzeniem podobnych miejsc postojowych dla samochodów świadczących usługi przewozowe. - Dostęp do toalet dla kierowców TLC ma fundamentalne znaczenie dla humanitarnych warunków pracy i jest ważną kwestią, którą traktujemy poważnie – podkreślił Kersten.

Danny Pearlstein, rzecznik Riders Alliance, grupy aktywistów walczących o sprawny transport publiczny, w rozmowie z portalem, zaznaczył, że używanie proponowanych tabliczek niesie za sobą ryzyko. Powinno być ściśle określone, w jakich miejscach mogłyby być używane, tak, by nie dawały zielonego światła do blokowania przystanków czy buspasów.