Nowojorczycy wyprowadzają się masowo z miasta? To nie prawda mówi burmistrz

- W latach 60. i 70. ludzie wyprowadzali się o wiele częściej niż obecnie - twierdzi burmistrz Bill de Blasio, pytany o ucieczkę nowojorczyków z miasta. Mieszkańcy NYC jako powód swoich wyprowadzek podają najczęściej pandemię koronawirusa, falę przestępczości i zapaść gospodarki.Według biura spisowego między 1970 a 1980 rokiem ponad milion osób więcej wyprowadziło się z miasta, niż do niego sprowadziło. Był to największy spadek liczby ludności w historii Nowego Jorku.- Gwarantuję, że mamy ponad 8 milionów ludzi, którzy nigdzie się nie wybierają, więc tak naprawdę mówimy o niewielkiej liczbie osób - uważa de Blasio, choć przyznaje, że dokładnych liczb nie zna. Znają je natomiast szefowie firm przeprowadzkowych. Według danych zebranych przez United Van Lines, w okresie od marca do sierpnia prawie 70 proc. wszystkich przeprowadzek na duże odległości zostało wykonanych przez ludzi opuszczających stan Nowy Jork, a tylko około 30 proc. przez ludzi, którzy się tu osiedlali. Firmy przeprowadzkowe zwracają też uwagę, że kiedyś wykonywały kursy głównie pomiędzy dzielnicami miasta. Dziś nawet 90 proc. zamówień dotyczy wyjazdów poza stan. Burmistrz jednak nie wydaje się tym zaniepokojony. - Ogromna, zdecydowana większość nowojorczyków jest lojalna wobec tego miasta - twierdzi de Blasio.Niedawne badania ankietowe przeprowadzona przez Manhattan Institute wykazała, że ​​tylko 23 proc. respondentów z Bronxu było zadowolonych z mieszkania w obecnej okolicy, ale jedynie 17 proc. stwierdziło, że chciałoby mieszkać w innej części Nowego Jorku. Na Staten Island 26 proc. chciałoby się przeprowadzić gdzieś daleko od Nowego Jorku, gdyby mogli wybrać miejsce do zamieszkania.Najbardziej lojalni okazali się mieszkańcy Manhattanu i to oni są najmniej skłonni do opuszczania NYC, a 48 proc. twierdzi, że są szczęśliwi w obecnej okolicy. Kolejne 14 proc. stwierdziło, że wybrałoby inne miejsce w mieście.Prawie połowa ankietowanych nowojorczyków stwierdziła, że NYC zmierza w złym kierunku - a jako główne przyczyny zmian na gorsze respondenci wskazali stan gospodarki i przestępczość.