Nowojorczycy uczcili zmarłych w domach opieki. Hołd dla 15 tysięcy ofiar

2021-03-23 14:03

Dziesiątki nowojorczyków uczciło w niedzielę na Brooklynie pamięć swoich bliskich, którzy w szczycie pandemii zmarli w domach opieki. Ich zdaniem odpowiedzialność za śmierć ponosi gubernator Andrew Cuomo (64 l.).

Kwiaty, zdjęcia bliskich na ścianie pamięci, ale też transparenty nawołujące do ustąpieni gubernatora. Hołd dla 15 tys pensjonariuszy domów opieki zmarłych w czasie pandemii, zorganizowany na Henry Street w Cobble Hill był jednocześnie protestem rodzin ofiar Covid-19 przeciwko polityce władz z Albany.

To decyzja gubernatora przesądziła o przyjmowaniu zarażonych koronawirusem do domów opieki. Władze nie potrafiły się potem rozliczyć z liczby zmarłych, a na początku roku na jaw wyszło, że celowo zatajały śmiertelny bilans.

- My, pogrążone w żałobie rodziny, nie chcemy przeprosin i nie chcemy godzić się z gubernatorem Cuomo. Nie chcę nawet słyszeć jego głosu w tym momencie, żeby być z wami całkowicie szczerą - powiedziała zebranym Tracey Alvino, córka Daniela (+76 l.), zmarłego w domu opieki na Covid-19 . 

Problemy pensjonariuszy domów opieki nie skończyły się wraz z pojawieniem się szczepionki. Według danych w 99 proc. nowojorskich domów opieki w ciągu ostatnich kilku tygodni doszło do przynajmniej jednego covidowego zgonu. W 15 domach opieki między listopadem a początkiem lutego zmarło co najmniej 30 pacjentów. W kolejnych siedmiu - ponad 40 pacjentów. Dom opieki St. Anthony w Auburn, w którym przebywa stale 300 pensjonariuszy, nie miał ani jednego przypadku śmiertelnego do Bożego Narodzenia. Potem do końca stycznia odnotował 57 ofiar.