Nowa gubernator zacznie od czystek

2021-08-13 16:31

Nie czekając na oficjalne przejęcie władzy po zapowiedzianym ustąpieniu Andrew Cuomo (64 l.) przyszła gubernator Nowego Jorku przemówiła do nowojorczyków. I zapowiedziała ostre porządki po skandalu, którego bohaterem stał się jej poprzednik. Na pierwszy ogień pójdą wszyscy wymienieni w kompromitującym dla niego i administracji pracownicy stanowi. W czwartek rano ogłosiła z kolei, że powalczy o to, by na fotelu gubernatora zostać dłużej niż do końca tej kadencji.

Katchy Hochul wystąpiła przed dziennikarzami w Albany, by pokazać się nowojorczykom, z których część zna ją głównie z rozmaitych uroczystości przecinania wstęg i wspieranych przez stan imprez. I zapowiedziała duże zmiany w stanowej administracji. Na początek personalne. - Żadna z osób, którą wymieniono w raporcie w kontekście nieetycznych czynów nie pozostanie w moim biurze – powiedziała odnosząc się do 165-stronicowego dokumentu Prokuratury Generalnej NY, który okazał się gwoździem do trumny dla Andrew Cuomo. - Nikt nigdy nie nazwie mojej administracji toksycznym środowiskiem – zapowiedziała. Po raz kolejny zapewniła też, że wie co robić. - Jestem bardziej przygotowana do tej funkcji niż ktokolwiek mógłby być- stwierdziła Hochul, która od sześciu lat pracowała z gubernatorem Cuomo jako jego zastępczyni.

Oficjalne przejęcie przez nią urzędu nastąpić ma dopiero 23 sierpnia, co zapowiedział, ku niezadowoleniu i zdziwieniu wielu osób Andrew Cuomo. - To nie jest coś o co prosiłam – przyznała Hochul, dodała jednak, że czeka na obiecane przez niego „gładkie przekazanie władzy”. Jej rządy mają, jak mówi, przynieść nową jakość. - „Obiecuję wszystkim nowojorczykom, tu i teraz, że będę dla was walczyć jak diabli każdego dnia. Będę podróżować po całym stanie, aby się z Wami spotkać, wysłuchać Was i zapewnić, że Was wspieram" – napisała na Twitterze.

W czwartek rano w rozmowie z telewizją NBC przyznała, że nie poprzestanie na dokończeniu kadencji skompromitowanego poprzednika. Zapytana o to, czy będzie ubiegać się o reelekcję w 2022 r. odparła: „Tak, będę”. I obiecała nowojorczykom, że ich nie zawiedzie.