Sąd Najwyższy w środę tymczasowo zablokował gubernatorowi Andrew Cuomo możliwość ustalania limitów pojemności w domach modlitwy w określonych przez stan ogniskach koronawirusa. Pozew w tej sprawie wniosły diecezja Brooklyn i ortodoksyjne synagogi żydowskie. To one ucierpiały najbardziej po ustanowieniu 6 października w częściach Brooklynu i Queens czerwonych stref z rygorystycznymi obostrzeniami, dopuszczającymi jedynie po 10 i 25 wiernych w miejscach kultu.
W piątce sędziów, która uznała, że decyzja Cuomo narusza Pierwszą Poprawkę do Konstytucji USA (prawo do swobodnego wyznawania religii), znalazło się trzech sędziów powołanych przez Donalda Trumpa (74 l.):Amy Coney Barrett (48 l.), Brett Kavanaugh (55 l.) i Neil Gorsuch (53 l.). Prezydent pochwalił decyzję. Nie tylko on.
- Jestem zadowolony z decyzji sędziów Sądu Najwyższego USA, którzy uznali wyraźne naruszenie Pierwszej Poprawki i pilną potrzebę udzielenia pomocy w tej sprawie - powiedział w oświadczeniu Nicholas DiMarzio (76 l.), biskup Brooklynu. - Jestem dumny, że przewodzę diecezji Brooklyn i walczę o nasze święte i konstytucyjne prawo do kultu.
Gubernator Cuomo uważa jednak, że decyzja Sądu Najwyższego nie ma żadnego praktycznego zastosowania. - Strefy, o których mówi orzeczenie, wygasły w ubiegłym tygodniu - powiedział Cuomo. - Pozew dotyczył strefy Brooklynu. Strefa Brooklynu nie istnieje już jako strefa czerwona, więc to ograniczenie już nie obowiązuje.
Wirus zatacza w Nowym Jorku coraz szersze kręgi. Na kolejne starcie przygotowuje się miejski departament zdrowia. Za 900 mln dol. zamówiono 150 mln sztuk środków ochronnych. Do tej pory Departament Zdrowia zakupił prawie 46 mln fartuchów, 58 mln masek chirurgicznych, ponad 9 mln masek N95 wyższej klasy, prawie milion gogli i około 6 mln osłon na twarz. Miasto zabezpieczyło również ponad 30 mln par rękawic. - Ta nowa rezerwa jest uzupełnieniem 90-dniowej rezerwy środków medycznych w nagłych wypadkach, którą każdy system szpitalny powinien mieć pod ręką zgodnie z przepisami stanowymi - poinformowały władze miasta.
Średnia siedmiodniowa pozytywnych testów wyniosła do środy dla całego NYC 3,02 proc. Średnia dzienna najwyższa była na Staten Island, gdzie przekracza 5 proc. i na Bronksie (4 proc.). Natomiast wyraźnie spadła w Queens (3,1 proc.) i na Brooklynie (2,6 proc.). W skali stanu w środę odnotowano wykrywalność rzędu 3,18 proc. co oznacza wykrycie 6933 nowych zachorowań.