Trump nie został skazany przez Senat USA, ale teraz grozi mu sąd

2021-02-16 16:50

Donald Trump (75 l.) po uniewinnieniu w Senacie USA zapowiedział powrót do polityki i pracę na rzecz „pięknego patriotycznego ruchu”. Jednak tę działalność zakłócić mogą mu sprawy sądowe. Postępowanie w jego sprawie prowadzą prokuratury w Georgii i na Manhattanie. W ocenie prawników mogą grozić mu też pozwy cywilne po szturmie na Kapitol, a nawet federalne oskarżenie.

Były prezydent USA utworzył oficjalne biuro na Florydzie i zapowiedział, że w nadchodzących miesiącach przedstawi swój plan zmian dla Ameryki. – „Przed nami tak wiele pracy i wkrótce wyjdziemy z wizją jasnej, promiennej i nieograniczonej amerykańskiej przyszłości” – oświadczył Donald Trump w komentarzu po sobotnim głosowaniu w sprawie jego winy w „podżeganiu do powstania”. Nie przyznał się do żadnych zabronionych czynów związanych z zakończonym śmiercią pięciu osób marszem na Kapitol, do którego jednak przed 6 stycznia nawoływał.

Prokuratura jednak przyznała, że wzięła pod lupę atak na Kapitol. Na wniesienie oskarżeń ma pięć lat. Prokurator generalny DC Karl Racine powiedział, że prokuratorzy okręgowi rozważają, czy postawić Trumpowi zarzuty na podstawie lokalnego prawa zakazującego wypowiedzi motywujących do przemocy. Po szturmie przesłuchano ok. 200 osób, wiele z nich przyznało wprost, że do ataku namawiał ich Donald Trump. Niewykluczone są też pozwy cywilne rodzin ofiar.

Byłego prezydenta nie chroni już immunitet, o czym przypominają sami Republikanie. – Mamy w tym kraju system sądownictwa karnego. Mamy też procesy cywilne. I byli prezydenci nie są uodpornieni na odpowiedzialność – stwierdził po głosowaniu lider mniejszości senackiej Mitch McConnell (79 l.). – powiedział. – Jeszcze nic mu nie uszło na sucho. Jeszcze – dodał.

Bardziej realne są jednak oskarżenia w innych sprawach. Prokuratorzy z Atlanty wszczęli niedawno dochodzenie karne w sprawie prób zmanipulowania wyniku wyborów w Georgii, w tym rozmowy telefonicznej, w której Trump nakłaniał sekretarza stanu, Brada Raffenspergera, do „znalezienia” wystarczającej liczby głosów, by odwrócić niewielkie zwycięstwo Bidena.

Prokurator okręgowy na Manhattanie Cyrus R. Vance Jr. od 18 miesięcy prowadzi śledztwo w sprawie wypłat pieniędzy za uciszanie kobiet w imieniu Trumpa i bada, czy on lub jego firmy manipulowały wartością aktywów – w niektórych przypadkach zawyżając ją, a w innych minimalizując – aby uzyskać korzystne warunki kredytowe i ulgi podatkowe. Pod lupę wziął też wypłaty ok. 300 mln dol. pożyczek zaciągniętych m.in. na Trump Tower czy Trump Plaza. Swoje śledztwo prowadzi też nowojorska prokuratura generalna.