Nie schował broni, pójdzie za kraty

2024-02-23 19:45

Jako skazany przestępca nie miał prawa posiadać broni. Nie dość, że trzymał ją w domu, to jeszcze nie zadbał o to, by ją dobrze schować. Znalazła ją jego dwuletnia córeczka, która strzeliła sobie w głowę. Ojciec, jak pierwsza osoba w Michigan, odpowie za niedopełnienie nowego obowiązku bezpiecznego przechowywania broni.

Najpierw pierwszy wyrok dla rodzica sprawcy masakry, teraz kolejna nowość prosto z Michigan. Michael Tolbert (44 l.) z Flint, MI, został postawiony przed sądem, gdzie wysłuchał formalnego oskarżenia o dziewięć przestępstw, w tym znęcanie się nad dzieckiem, bezprawne posiadanie broni i naruszenie prawa Michigan dotyczącego przechowywania broni. Jest pierwszą osobą, oskarżoną na podstawie nowych przepisów, które weszły w życie 13 lutego – w rocznicę strzelaniny na Michigan State University i tydzień po tym, jak sąd skazał za nieumyślne spowodowanie śmierci Jennifer Crumbley(45 l.), matkę strzelca z Oxford High School.

14 lutego córeczka Tolberta trafiła w krytycznym stanie do szpitala, po tym, jak strzeliła sobie w głowę z broni ojca. Policjanci znaleźli dwa pistolety w sypialni domu mężczyzny: rewolwer użyty w strzelaninie i pistolet półautomatyczny. Oba były niezabezpieczone i załadowane. W sypialni nie było też zamków ani sejfów na broń.

Jak podkreślili prokuratorzy, ogłaszając zarzuty dla 44-latka, nie miał on prawa do posiadania broni. Ma na koncie wyroki za przestępstwa z jej użyciem i narkotyki. Przez to grozi mu nawet dożywocie. - Będziemy walczyć o sprawiedliwość dla tej małej dziewczynki na sali sądowej, podczas gdy ona nadal walczy o życie w szpitalu – powiedział prokurator hrabstwa Genesee David Leyton.