Ameryka to kraj imigrantów, który zawsze stał w obronie praw człowieka i pomagał osobom, które zostały poszkodowane przez los lub są prześladowane. Jak donosi CNBC, takim przesłaniem kierował sędzia federalny Jon S. Tigar, który zadecydował w poniedziałek, że administracja Donalda Trumpa nie może odmawiać prawa do starania się o azyl imigrantom, którzy wkroczą na teren USA nielegalnie. Imigracyjna batalia rozgorzała na dobre wraz z momentem, kiedy przez Meksyk w kierunku amerykańskiej granicy zaczęły zmierzać karawany z obywatelami krajów Ameryki Łacińskiej, głównie z Hondurasu, Gwatemali i El Salwadoru. Mowa o tysiącach imigrantów. Część już zdołała dotrzeć do amerykańskiej granicy. Prezydent Trump nazwał imigracyjne karawany swoistą inwazją i szturmem na Amerykę. Argumentował, że wśród wędrujących są przestępcy i handlarze narkotyków, którzy będą stanowić zagrożenie dla mieszkańców USA. W związku z sytuacją zapowiedział, że azylanci nie będą przyjmowani i wysłał na granicę uzbrojonych żołnierzy. Wydał też dyrektywę, która wprowadzała zakaz ubiegania się o azyl każdemu imigrantowi, który przekroczył granicę nielegalnie. Dekret został zaskarżony przez adwokatów AmericanCivil Liberties Union i Center for Constitutional Rights jako niezgodny z międzynarodowymi konwencjami i łamiący prawa człowieka. Sędzia uznał te argumenty i dyrektywa została wstrzymana.
Nie można odmawiać azylu imigrantom
2018-11-21
12:00
Prezydent Donald Trump przegrywa kolejną batalię imigracyjną. Sędzia federalny z Kalifornii zakazał administracji odmawiania przyjmowania wniosków o azyl od imigrantów, którzy nielegalnie przekroczą meksykańsko-amerykańską granicę.