Takie właśnie warunki panowały w poniedziałek, kiedy doszło do tragedii. Feralnego dnia padał obficie deszcz, wiał wiatr, a nad Manhattanem unosiła się mgła, która zakrywała część wieżowców. Jak poinformowali przedstawiciele Federal Aviation Administration (FAA), Tim McCormack mógł latać tylko w warunkach określanych jako „visual flight rules”, czyli kiedy warunki pogodowe i widoczność (na co najmniej trzy mile) są bardzo dobre. Widoczność w dniu wypadku wynosiła nad Central Park 1 i 1/4 mili. McCormack miał licencję pilota od 2004 r. Od pięciu lat pracował dla firmy zajmującej się handlem nieruchomościami, której siedziba znajdowała się na dachu wieżowca w Middtown na Manhattanie, na którym rozbił się helikopter. Poza pilotem, który poniósł śmierć na miejscu, nikt inny nie odniósł obrażeń.
Nie mógł latać w złych warunkach
2019-06-13
14:29
Federalni śledczy ciągle ustalają szczegóły tragicznego lądowania na dachu wieżowca na Manhattanie. Inspektorzy federalni zabrali już wrak maszyny Agusta A109E. Tymczasem, jak donosi NY1, okazuje się, że pilot, 58-letni Tim McCormack, który zginął w wypadku, nie miał autoryzacji na to, żeby latać w złych warunkach atmosferycznych.