Nie ma komu pilnować pływaków w Nowym Jorku

2021-06-28 19:42

Kto nie lubi wysypywać piasku z butów, może odetchnąć. Blisko miesiąc później niż plaże, w sobotę w Nowym Jorku rozpoczęły działalność miejskie odkryte baseny. Na zorganizowane zajęcia na pływalniach nie ma co jednak liczyć – brakuje ratowników.

Na szukających ochłody czeka od weekendu 48 miejskich odkrytych basenów, niektóre świeżo po remoncie. Pięć jest zamkniętych z powodu trwających modernizacji. Odwiedzać je można codziennie od 11 am do 3 pm i od 4 pm do 7 pm. Niestety wstrzymane zostały wszelkie zorganizowane zajęcia sportowe. - Programy pływackie nie będą prowadzone, ponieważ trwająca pandemia uniemożliwiła nam zatrudnienie i szkolenie ratowników – poinformował zarządzający basenami nowojorski Departament Parków. Przypomniał też, że w szatniach, łazienkach i innych pomieszczeniach na publicznych pływalniach obowiązuje nakaz noszenia masek.

Braki kadrowe odczuwają też strzegący nowojorskich plaż ratownicy, którzy alarmują, że wielu miejsc pilnuje tylko jedna osoba. Problemem, prócz epidemii, mogą być też zarobki – na mniej obleganych prywatnych obiektach ratownik może liczyć nawet na 20 dol. za godzinę. Miasto płaci jedynie 16 dol.