Adams ogłosił w środę podczas konferencji prasowej na Brooklynie, że poprosił o wydłużenie terminu złożenia jego zeznań podatkowych. Dodatkowe sześć miesięcy oznacza, że burmistrz będzie miał czas do 15 października na ukazanie stosownych dokumentów. Dzień wcześniej przekazał on jednak, że dostarczy „informacje” na temat swoich podatków, choć odmówił zobowiązania się do ujawnienia pełnego zeznania.
Zeznania podatkowe są niezwykle istotną kwestią. Są one źródłem informacji na temat finansów polityków – dzięki nim ujawniono inwestycje byłych burmistrzów: Michaela Bloomberga (80 l.) oraz Billa de Blasio (61 l.).
Podupadająca wiarygodność burmistrza w kwestii finansów dała się we znaki już podczas wyścigu o fotel włodarza NYC w 2021 r. Wówczas reporterzy odkryli, że polityk nie zgłosił dochodu uzyskanego z wynajmu mieszkań w Bedford-Stuyvesant.
Podczas środowego spotkania z dziennikarzami w Red Hook pytania o kwestię zeznań podatkowych wytrąciły Adamsa z równowagi. – Spędziłem dwa dni na rozmowach o moich podatkach, dziś jest trzeci – powiedział zirytowany. – Nie zamierzam spędzać czasu na mówieniu o tych samych sprawach, podczas gdy widzę, jak w mieście zabija się dzieci, jak ludzie walczą o mieszkania – dodał.