To dobra wiadomość dla wszystkich stęsknionych za spotkaniem z rodziną z Polski. Stan Nowy Jork zniósł wymóg obowiązkowej kwarantanny i testów dla przylatujących z zagranicy. Dotyczy to wszystkich, którzy przed wejściem do samolotu bedą mieli negatywny wynik testu na koronawirusa, lub zaświadczenie o przejściu Covid-19, a po wylądowaniu na nowojorskich lotniskach nie będą mieli objawów choroby.
Stanowe służby zalecają jednak wszystkim, którzy nie otrzymali jeszcze pełnej dawki szczepionki, żeby ograniczyli podróże. Sugerują też, że niezaszczepieni podróżni powinni zostać przetestowani od 3 do 5 dni po przyjeździe i sami powinni zdecydować o swojej kwarantannie.
Do ostrożności w podróżowaniu wezwała również szefowa Centrów Zwalczania i Zapobiegania Chorobom - dr Rochelle Walensky.
- Jeśli jesteś zaszczepiony, ryzyko jest mniejsze - powiedziała, dodając, że sama jest przeciwna podróżom w momencie, gdy liczba zakażeń w USA wzrasta.
W Stanach rośnie przede wszystkim liczba zakażeń nowymi wariantami wirusa. Według najnowszego raportu CDC, prawie 21 000 pozytywnych próbek z USA zawierało wariant brytyjski. To 27 proc. procent wszystkich pozytywnych próbek przebadanych w ciagu ostatnich dwóch tygodni. W poprzednim dwutygodniowym okresie było to 12 proc. W samym New Jersey odmiana brytyjska jest odpowiedzialna za 83 proc. nowych zakażeń. W Nowym Jorku siedmiodniowy wzrost liczby zakażeń mutacją brytyjską w ostatnim okresie wzrósł o 169 proc.
Mutacja nowojorska, która powstała prawdopodobnie w Washington Heights odpowiada w NYC za 34 proc. wszystkich zakażeń. W całych Stanach zidentyfikowano ją w 6 proc. nowych przypadków.
Nowy Jork nadal rozwija sieć punktów szczepień. Wczoraj uruchomiono zapowiadany punkt szczepień dla aktorów i pracowników teatrów na Broadwayu. W teren miał ruszyć też mobilny punkt szczepień, który ma dotrzeć do pracowników instytucji kultury w innych częściach Nowego Jorku.
W Queens powstanie kolejne centrum szczepień. Jego siedziba będzie się mieścić w centrum handlowym Queens Mall. Nowojorczycy bedą tu mogli otrzymać zastrzyki preparatem Johnson & Johnson, który jest jednodawkowy i nie wymaga szczególnych warunków do przechowywania. Oznacza to jednak, ze centrum nie ruszy w najbliższym czasie. Zgodnie z zapowiedziami władz federalnych w tym tygodniu do odbiorców w poszczególnych stanach dotrze zaledwie 10 proc. dawek tego preparatu.