Właściciele firm wściekli na burmistrza

i

Autor: AP Właściciele firm wściekli na burmistrza

Nakaz szczepień pracowników zepsuje wszystkim święta

2021-12-11 16:24

Nakaz szczepień pracowników wszystkich nowojorskich firm jest problemem ich właścicieli. Burmistrz wydając nakaz nie określił w jaki sposób właściciele maja sprawdzać pracowników, ani co mają zrobić, gdy pracownicy odmówią. Wielu właścicieli obawia się też kosztownych procesów, które utrudnią im pracę.

Nowojorski nakaz szczepień wszystkich pracowników nie został jeszcze zaskarżony. Ale właściciele firm już widzą problemy, jakie z sobą niesie. Pracownicy 184 tys. małych i dużych biznesów w NYC, w sumie 3,7 mln ludzi ma się zaszczepić do 27 grudnia przynajmniej pierwszą dawka szczepionki. Jeżeli tego nie zrobią, nie powinni zostać dopuszczeni do pracy.

- Trudno będzie ich do tego zmusić - mówi Francisco Marte, który w czterech bodegach na Bronksie zatrudnia w sumie 16 osób. - Ale nie wyrzucę dobrego pracownika z powodu rozkazów burmistrza.

Burmistrz Bill de Blasio (60 l.) zapowiedział, że szczegóły dotyczące tego, w jaki sposób firmy będą zgłaszać stan szczepień pracowników, pojawią się w środę, pozostawiając ich właścicielom zaledwie kilka dni roboczych na wprowadzenie nowych zasad w życie.

- To bardzo krótki okres, który w dodatku obejmuje wiele dni świątecznych między 15 a 27 – mówi Daniel Kadish, prawnik, który doradza firmom w zakresie wymogów COVID-19. - I w tej chwili nie jest jasne, co dokładnie będzie wymagane.

Inny prawnik, Louis Gelormino ze Staten Island, który pomaga setkom nauczycieli szkół publicznych w walce z podobnym nakazem uważa, ze w tej chili każdy z nowojorskich pracowników to potencjalny powód sądowy.

- Większość ludzi nie jest przeciwna szczepieniom. Sprzeciwiają się nakazom - powiedział w rozmowie z Associated Press.

Z danych miasta wynika, że około 5,9 miliona z 7 mln dorosłych w Nowym Jorku otrzymało przynajmniej pierwszą dawkę szczepionki. To 84 proc. populacji miasta. W pełni zaszczepionych jest około 5,8 mln wszystkich mieszkańców.

Tymczasem duże firmy z biurami w Nowym Jorku przesuwają w czasie powrót swoich pracowników do stacjonarnej pracy. Tak zrobił Google Alphabet, Ford Motor Co., Meta, czyli dawny Facebook czy Lyft.

Zdaniem władz firm pracownicy boją się wracać do biur ze względu na możliwość zarażenia się koronawirusem albo po prostu przyzwyczaili się do pracy zdalnej i nie chcą tego zmieniać.

Ankieta przeprowadzona wśród 543 pracodawców zatrudniających 5,2 miliona pracowników wykazała, że ​​średnio 34 proc. pracowników zdolnych do pracy zdalnej wciąż pracuje w tym trybie. Jednak badanie przeprowadzono przed pojawieniem się wiadomości o nowej mutacji koronawirusa.

Dla nowojorskich restauracji, barów, pralni chemicznych i innych firm, których głównymi klientami są pracownicy biurowi to kolejna zła wiadomość.