Najpierw ochroniarze, potem podwyżki

i

Autor: materiały prasowe

Najpierw ochroniarze, potem podwyżki. MTA szykuje zmiany

2022-12-02 20:04

MTA znalazło sposób na gapowiczów. Przy pomocy ochroniarzy bacznie pilnujących bramek i automatów biletowych agencja zyskuje aż $100 tys. miesięcznie. Jednak by załatać dziurę budżetową, sami strażnicy nie wystarczą. MTA potwierdziło już, że pasażerowie będą musieli zapłacić więcej za jeden przejazd metrem. Podwyżka sięgnąć ma aż 11 proc.

Na początku tygodnia stanowy rewident Tom DiNapoli (68 l.) ujawnił, że miejska agencja mierzy się z długiem o wartości ponad $40 mld. Przyczyną była przede wszystkim pandemia – podczas jej pierwszych dwóch tygodni natężenie ruchu w metrze spadło aż o 90 proc. Obecnie liczba pasażerów utrzymuje się na poziomie ok. 60 proc. w porównaniu do czasów przedcovidowych. Rewident przyznał, że braki trzeba łatać podwyżką cen biletów.

Już dzień później MTA przekazało, że opłaty za przejazd mogą wzrosnąć aż o 11 proc. do 2026 r. – z $2,75 obecnie do ok. $3,05. Dodatkowe źródła dochodu, w postaci podwyżki opłat za przejazd o 5,5 proc. w 2023 i 2025 r. oraz oszczędności, nie zlikwidują jednak całkiem problemu. Agencja spodziewa się, że w przyszłym roku jej deficyt zwiększy się o $600 mln. – Moglibyśmy zdecydowanie uniknąć podwyżki cen biletów, gdyby pojawił się plan, odpowiedź pochodząca od wszystkich decydentów: Albany, Waszyngtonu, ratusza i innych, która wypełni lukę $600 mln – zaapelował do władz prezes MTA Janno Lieber (61 l.).

Jednym ze sposobów agencji na zminimalizowanie strat finansowych jest... wysyłanie do metra ochroniarzy, a niektórych z bronią w ręku. We wtorek agencja przyznała, że latem wynajęła prywatną firmę, która zapewnia uzbrojony personel na stacji metra Myrtle-Wyckoff. Jak przekazał urzędnik MTA ds. bezpieczeństwa Robert Diehl, dzięki samej obecności strażników przy biletomatach i bramkach agencja zyskuje $100 tys. miesięcznie. Jak szacowano w maju, MTA przez gapowiczów w bieżącym roku może stracić aż $500 mln.

Obecnie ochroniarze, którzy pilnują, by każdy z pasażerów miał bilet, czuwają również na Halsey Street na Brooklynie, a niebawem mają pojawić się także na 12 innych stacjach. Diehl dodał, że głównym zadaniem strażników jest odstraszanie gapowiczów i wandalów, a nie ich aresztowanie.