Policja z Florydy przeprowadziła nalot na dom byłej ekspertki, która twierdzi, że została zwolniona z Departamentu Zdrowia za odmowę podania danych dotyczących koronawirusa.
- Wycelowali pistolet w moją twarz. Wycelowali broń w moje dzieci - napisała Rebehah Jones na Twitterze. Dodała, że DeSantis (gubernator Florydy) nasłał na nią gestapo.
Jones jest oskarżona o włamanie do systemu ostrzegania stanowego Departamentu zdrowia. Stan zarzuca jej, że 10 listopada za pośrednictwem tego systemu rozesłała do odbiorców wiadomość: Czas zabrać głos, zanim kolejne 17 000 osób zginie. Wiecie, że to złe. Nie musicie być tego częścią. Zostańcie bohaterami. Zabierzcie głos, zanim będzie za późno.
Według władz wiadomość dotarła do 1750 osób, zanim administratorzy systemu zorientowali się i anulowali powiadomienie.
Jednak policja nie twierdzi, że autorką alertu była Jones. Śledczy uważają, że to ktoś w jej domu uzyskał nieautoryzowany dostęp do jej komputera.
Sama Jones zaprzecza oskarżeniom twierdząc. że nigdy nie miała dostępu do stanowego systemu powiadamiania.
Śledztwo trwa.