Ustawa uchwalona przez Kongres i podpisana przez Joego Bidena (80 l.) jest odpowiedzią na masowe ataki z bronią w ręku w Buffalo, NY, i w Uvalde, TX. Nowe prawo wprowadza m.in. obowiązek sprawdzania kartotek niepełnoletnich nabywców broni i dodatkowe finansowanie dla stanów, które stosują prawo czerwonej flagi.
– To jest nasz obowiązek wobec narodu – mówił prezydent podczas poniedziałkowego spotkania, choć przyznał, że on i jego partia opowiadali się za bardziej restrykcyjnymi przepisami. – Nowe prawo nie uratuje każdego życia przed epidemią przemocy z użyciem broni, ale gdyby obowiązywało ono lata temu, nawet w ostatnim roku, życie wielu zostałoby uratowane – dodał.
Słuchały go setki gości, w tym dwupartyjna grupa ustawodawców, którzy opracowali nowe przepisy, a także urzędnicy stanowi i lokalni, m.in. gubernator Illinois J.B. Pritzker (57 l.) i Nancy Rotering, burmistrz Highland Park, w którym 4 lipca miała miejsce kolejna krwawa strzelanina. Obecni byli także członkowie rodzin ofiar, w tym Manuel Oliver, którego syn Joaquin zginął w szkolnej masakrze w Parkland, FL. Zrozpaczony mężczyzna miał na sobie koszulkę z twarzą syna, z napisem: „żądamy zmian”. Podczas przemówienia prezydenta wstał i wykrzyczał: „Musisz zrobić coś więcej!”, wzywając Bidena do otwarcia specjalnego biura, które zajęłoby się problemem zbrodni z bronią w ręku. Gdy wyprowadzała go ochrona, prezydent prosił, by pozwoliła mężczyźnie dokończyć wypowiedź.