Możemy mieć kryminalistów w Białym Domu

2023-07-25 19:07

Republikanie ujawnili zeznania informatora FBI dotyczące rzekomej pokaźnej łapówki dla prezydenta Joe Bidena (81 l.) i jego syna Huntera (53 l.). Prawa strona sceny politycznej, śledząca postępy komisji kongresu badającej interesy prezydenckiej rodziny, nie kryje oburzenia. Były spiker Izby Reprezentantów zasugerował wprost, że Ameryką rządzić może „przestępcza rodzina”. Demokraci mają na to jedną odpowiedź – to wyłącznie brudna polityka.

Były spiker Izby Reprezentantów Newt Gingrich (80 l.) dorzucił mocny głos w dyskusji o rzekomym łapówkarstwie prezydenta USA i jego najbliższych, którą od kilku tygodni podsycają członkowie Komisji Nadzoru Izby Reprezentantów, badający interesy Huntera Bidena i jego ojca. Pod koniec tygodnia senator GOP Chuck Grassley (89 l.) z Iowa ujawnił akta informatora FBI, wyduszone przez republikanów z agencji, w których twierdził on, że do Bidenów trafiło $10 mln łapówki. Powiedzieć miał mu to w 2016 r. Mykola Zlochevsky, właściciel firmy gazowej Burisma Holdings. Ukraiński oligarcha twierdził, że jest w posiadaniu dokumentów finansowych oraz 17 nagrań rozmów z Bidenami.

Gingrich stwierdził, że może to być wierzchołek góry lodowej. - Dla mnie oznacza to, że bardzo możliwe jest, iż doszło do bezpośredniej płatności na rzecz ówczesnego wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych - powiedział były spiker w sobotnim programie Fox News „One Nation". - Być może w Białym Domu zasiada rodzina przestępcza, która przyjęła pieniądze od obcokrajowców z Kazachstanu, Ukrainy, Rumunii, Rosji i Chin – dodał, sugerując poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.

To nieodosobniony głos. Ostrych opinii nie ukrywa m.in. były prezydent Donald Trump (77 l.). - „Joe Biden jest najbardziej skorumpowanym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych, co jest niezaprzeczalnie udowadniane w Izbie Reprezentantów każdego dnia” – napisał na portalu Truth, domagając się jednocześnie działania od Senatu USA.

Cios w rywala w prawyborach wymierzył też demokrata Robert Kennedy Jr. (69 l.). - Naprawdę potrzebujemy prawdziwego śledztwa w sprawie tego, co się stało -stwierdził w rozmowie z Fox News. Jego partyjni koledzy i Biały Dom nie podzielają tego zapału. - Twierdzenia te zostały podobno zbadane przez Departament Sprawiedliwości Trumpa, prokuratora USA mianowanego przez Trumpa oraz pełny proces impeachmentu byłego prezydenta, który koncentrował się na tych właśnie kwestiach, i raz po raz okazywało się, że nie są one wiarygodne – skomentował Rzecznik Białego Domu Ian Sams.