Z 25 do 50 wzrosła między 2019 a 2020 rokiem liczba śmiertelnych wypadków motocyklistów w Nowym Jorku. 75 proc. ofiar nie miało prawa jazdy na motocykl, a 70 proc. jechało na maszynie bez rejestracji lub z rejestracja podrobioną.
- Wiele z tych wypadków było wynikiem nadmiernej prędkości i utraty kontroli nad pojazdem - mówił w czasie wystąpienia przed radą miasta Hank Gutman, miejski komisarz transportu. - Zderzali się z nieruchomymi obiektami.
W tym roku śmiertelnych wypadków motocyklistów nie będzie mniej. Do 30 września DOT odnotował ich 43. To podobny poziom, jak w tym samym czasie w ubiegłym roku.