Mariusz Błaszczak przebywał w USA z powodu rozmów o modernizacji polskiej Armii. Ministerstwo chce zakupić od Amerykanów m.in. czołgi A1M1 Abrams. W kalendarzu pobytu znalazł się jednak czas na wizytę ministra w Amerykańskiej Częstochowie. To tu min. Błaszczak spotkał się z przedstawicielami Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej.
- Dziękuję Polonii za wkład i pomoc w umacnianiu stosunków polsko-amerykańskich - mówił Mariusz Błaszczak.
Minister w towarzystwie nowego attaché obony przy ambasadzie RP w Waszyngtonie gen. Krzysztofa Nolberta odwiedził największą poza granicami kraju nekropolię polskich weteranów w Doleystown, PA. Złożył wieniec pod pomnikiem Husarza-Mściciela i zapalił znicze m.in. na grobach gen. Witolda Urbanowicza - dowódcy Dywizjonu 303, dr Teofila Starzyńskiego - założyciela SWAP i na grobach nieżyjących komendantów stowarzyszenia.
W ceremonii towarzyszyli mu również przeor zakonu paulinów w Amerykańskiej Częstochowie, o. Krzysztof Ćwierz, sybiraczka i prezeska Korpusu Pomocniczego Pań przy SWAP - Helena Knapczyk oraz p. o. naczelnego komendanta Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce Tadeusz Antoniak.
Wizyta ministra Błaszczaka w Doleystown była również okazją do odsłonięcia pamiątkowej tablicy poświęconej Bitwie Warszawskiej, w której udział brali również żołnierze Błękitnej Armii gen. Józefa Hallera, spośród której wywodzili się późniejsi założyciele SWAP.
- Obrona Polski przed nawałą bolszewickiej tyranii była wyzwaniem dla całego narodu, a zarazem była obroną Europy - przypomniał min. Błaszczak.
