Nowojorczycy boją się szczepionek
Miasto i stan nie szczędzą zachęt, by namówić nowojorczyków do przyjęcia szczepienia. Wyniki akcji nadal są jednak dalekie od ideałów. W rejonach, gdzie odsetek zaszczepionych jest najniższy, strach wobec zastrzyków nakręcają zmyślone historie o składzie lub właściwościach stosowanych przy tym preparatów.
Zniżki, miliony i nagrody do wygrania czekają, ale część mieszkańców i tak nie chce zastrzyku
Nowojorczycy boją się szczepionek
Miasto i stan nie szczędzą zachęt, by namówić nowojorczyków do przyjęcia szczepienia. Wyniki akcji nadal są jednak dalekie od ideałów. W rejonach, gdzie odsetek zaszczepionych jest najniższy, strach wobec zastrzyków nakręcają zmyślone historie o składzie lub właściwościach stosowanych przy tym preparatów.
Prawie połowa nowojorczyków jest zaszczepiona, dokładnie 49,3 proc., wynika z danych miejskiego Departamentu Zdrowia. – Widać, jak daleko już zaszliśmy i jaką drogę mamy nadal do pokonania – skomentował Mark D. Levine (52 l.), szef miejskiej komisji zdrowia.
W NYC pełne dawki pobrało już 41,2 proc. mieszkańców. 8,1 proc. czeka na drugą. W najlepszej sytuacji są seniorzy powyżej 65. roku życia. Wśród tej części mieszkańców szczepionki nie otrzymało jeszcze tylko 29,2 proc. populacji. Najsłabiej akcja szczepień przebiega w społecznościach czarnych i latynoamerykańskich, gdzie zaszczepiło się do tej pory odpowiednio 28 i 35 proc. Dla kontrastu w społecznościach azjatyckich zaszczepionych jest 63 proc. mieszkańców – najwięcej w mieście.
Spośród dzielnic miasta najsłabiej wypada Far Rockway, gdzie przynajmniej jedną dawkę otrzymało 29 proc. spośród ok. 67 tys. mieszkańców. W tej ubogiej dzielnicy przyczyny niechęci do szczepienia lub zwlekania są różne. – Jest wielu ludzi, którzy nadal nie chcą się zaszczepić z jakiegokolwiek powodu – mówi Diana Catalan, kierownik kliniki zdrowia zaangażowana w akcję szczepień Far Rockaway. Według niej niektórzy chcą poczekać kilka miesięcy, aby zobaczyć, jak bliscy reagują na zastrzyki. Inni uważają, że mogą poczekać, ponieważ do tej pory uniknęli poważnej choroby. Wielu słyszało teorie spiskowe na temat szczepionek.
Mieszkanka Far Rockway Marimar Alvarado (24 l.) w języku hiszpańskim nazywa szczepionkę „Znakiem Bestii”, złowieszczym znakiem z Apokalipsy Nowego Testamentu, sygnalizującym koniec świata. Ani ona, ani jej rodzina nie planują się zaszczepić.
– W społeczności żydowskiej w Far Rockaway niektóre kobiety boją się szczepienia z powodu nieprawdziwych informacji, że szczepionka wpływa na płodność – dodaje Moshe Brandsdorfer, dyrektor wykonawczy Rady Gminy Żydowskiej na Półwyspie Rockaway, która zapewnia edukację o szczepionkach za pośrednictwem internetu.
Specjaliści zgodnie przyznają, że samo reklamowanie szczepień nie wystarczy, a do ludzi trzeba po prostu dotrzeć i wytłumaczyć. Albo skusić. Burmistrz Bill de Blasio (60 l.) pozazdrościł gubernatorowi Andrew Cuomo (64 l.) jego loterii z wygraną $5 mln i sam ogłosił szczepionkowy konkurs. – To nowy konkurs, w którym dostępne będą naprawdę wspaniałe nagrody. Będziemy go ogłaszać co tydzień – powiedział de Blasio. W pierwszym tygodniu będzie można wygrać 50 trzydniowych karnetów na festiwal Governors Ball i 10 rocznych członkostwa w Crunch Fitness. W kolejnych konkursach będzie można wygrać bilety na koncerty i przedstawienia na Broadwayu oraz pakiety pobytowe w hotelach. Konkursy będą ogłaszane do lipca. Cuomo z kolei dorzucił do puli dwudniowe karnety wstępu do jednego z 16 parków stanowych dla tych, którzy w tym tygodniu zaszczepią się w jednym ze stanowych centrów szczepień.
W mieście powstaną też nowe punkty szczepień przy sądach na Bonksie, na Queensie i Staten Island – przeznaczone dla pracowników, którzy wracają do normalnej pracy.
Chcemy drinków na wynos
Nowojorczykom coś jednak spodobało się w pandemicznych przepisach. Aż 78 proc. uważa, że wprowadzona w czasie pandemii sprzedaż drinków na wynos i z dostawą powinna zostać zachowana. W samym NYC pomysł utrzymania przepisu popiera 81 proc. ankietowanych, na Long Island 79 proc. Badanie na zlecenie New York State Restaurant Association przeprowadziła pracownia Public Opinion Strategies.