Metro pełne bandytów

2020-02-26 21:53

Jazda nowojorskim metrem staje się coraz bardziej niebezpieczna. Według statystyk NYPD, w styczniu odnotowano wzrost aktów napaści, pobić,ataków nożem i kradzieży. W tym przypadku liczba podwoiła się w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku. Niestety, dotyczy to m.in. Ridgewood.

Nie wiadomo, gdzie bardziej się oglądać za siebie. Na ulicach strzelają i napadają. W metrze nie jest lepiej. Z opublikowanych właśnie statystyk NYPD wynika, że w styczniu tego roku w metrze doszło do 261 przestępstw. Na peronach i w wagonach. W 2019 r. było ich 201. Niepokojąco wzrosła liczba kradzieży. Policja odnotowała 75 przypadków. W 58 udało się aresztować rabusia. Rok wcześniej policja przyjęła 35 zgłoszeń od okradzionych pasażerów, a oficerom udało się zatrzymać 31 złodziei. – Statystyki nie kłamią, łapiemy złodziei, ale mimo to odnotowaliśmy wzrost rabunków w metrze – mówił na konferencji Vincent Coogan z policyjnego wydziału Transit Bureau. Największy wzrost przestępczości odnotowano na kilku odcinkach metra: na Willimasburgu, Ridgewood, Cypress Hills, East New York i Canarsie. – Na stację w tych dzielnicach i do pociągów, które przez nie przejeżdżają, oddelegujemy większą liczbę policjantów – dodał Coogan. Podczas konferencji policjanci otwarcie przyznali, że jednym z powodów wzrostu przestępczości jest wypuszczanie notorycznych złodziei zza krat i pozwalanie, by znów wchodzili „na żer” do metra. Za przykład podano Charlesa Barry’ego, który w zeszłym tygodniu został aresztowany za kradzież po raz 141!