Menedżerowie zrobią porządek w nowojorskim metrze

2018-10-01 19:50

O metrze bez ścisku, opóźnień i przestojów możemy tylko pomarzyć. Jest jednak szansa, że korzystanie z podziemnej kolejki będzie choć trochę przyjemniejsze. Szef New York Transit Authority Andy Byford wysyła do metra specjalny oddział pracowników – menedżerów stacji, którzy zajmą się likwidacją mniejszych usterek i problemów na przystankach.

Menedżerowie stacji cudów nie zdziałają, ale dzięki nim jazda metrem ma być nieco bardziej znośna. 472 stacjami nowojorskiego metra opiekować się będzie 23 nowych pracowników. Każdy z nich będzie doglądał maksymalnie 25 przystanków, dzięki czemu mają mieć czas i szansę zająć się nimi porządnie. Co będą robić? – Będą współpracować z malarzami, elektrykami, hydraulikami, obsługą klienta, specjalistami od wyświetlaczy, serwisantami biletomatów czy ruchomych schodów i wind, NYPD i dostawcami wi-fi – informują władze MTA.
Wszystko po to, by szybciej reagować na wykryte na stacjach nieprawidłowości, również te zgłoszone przez pasażerów. Zlecać sprzątanie czy likwidację przecieków, przez które pasażerom woda leje się na głowy. Zarządzać wymianę lub naprawę zepsutych wyświetlaczy czy zegarów, ale też zlecać interwencje wobec okupujących perony bezdomnych czy narkomanów.
Nową grupą zadaniową zarządza Rachelle Glazier. Zapowiedziała już, że za maksymalnie miesiąc na wszystkich stacjach rozmieszone zostaną namiary na ich menedżerów. Jak obiecała w rozmowie z „New York Post”, pierwsze efekty ich pracy zobaczyć mamy w ciągu kilku najbliższych tygodni.