Melissa Rein Lively chce napisać książkę. Niszczyła maseczki, bo kazała jej sekta

para

2020-11-15 12:12

Kiedy w lipcu demolowała stoisko z maseczkami ochronnymi w sklepie Target w Scottsdale w Arizonie, nie przypuszczała, że nagranie incydentu da jej większą sławę, niż fotki na Instagramie. Teraz twierdzi, że za jej wybuchem stoi tajemnicza sekta QAnon.

Najnowsze z działu

Decyzji sądu nie będzie?

Wyrok dla Trumpa odroczony. Możliwe, że nigdy nie zapadnie

Przekręt "na miliardera"

Podszył się pod Elona Muska i wyłudził ćwierć miliona od 74-latki

Odliczanie do świąt

W Chicago można już delektować się świątecznym klimatem

Zmiana planów

Kontrowersyjny sojusznik Trumpa zrezygnował z nominacji. Jest już nowy kandydat na prokuratora

40-latek z zarzutami

Oworzył drzwi i zażądał auta. Polak spod Chicago oskarżony o porwanie samochodu

Melissa Rein Lively (35 l.), zapowiada wydanie książki o swoim spektakularnym upadku psychicznym. Tytuł tego bestselleru ma brzmieć „Nie możesz mnie zanegować - historia mojego życia”.

- Wiem, że wystraszyłam wielu ludzi – przyznała 35-latka w rozmowie z „Washington Post”. Zdradziła, że przeszła leczenie i terapię pourazową. Dziś twierdzi, że za jej stanem stopi uporczywe przeglądanie teorii spiskowych w internecie. Szczególnie tych, dotyczących QAnon, która twierdzi, że światem rządzi klika potężnych, czczących szatana pedofilów, którzy próbują usunąć prezydenta Trumpa.