Masakra na Florydzie. Sprawcy już w rękach policji. Zabili za nic i poszli zjeść

2020-07-24 21:29

Zamordowali trzech wędkarzy po czym poszli do McDonalda. Śledczy zatrzymali podejrzanych o brutalną zbrodnię na Florydzie. Koszmarna trójka z hrabstwa Polk odpowie przed sądem za zabójstwo.

Dwóch mężczyzn i kobieta zostali zatrzymani pod zarzutem morderstwa trzech uczestników wyprawy na ryby na Florydzie. Bracia Tony „TJ” Wiggins (26 l.) i Robert Wiggins (22 l.), wraz z dziewczyną Tony'ego, Mary Whittemore (27 l.), mieli zaatakować trzech mężczyzn w piątek wieczorem w Frostproof w hrabstwie Polk. Zwyrodniała grupa podsłuchała Damiona Tillmana (23 l.), który powiedział sprzedawcy w lokalnym sklepie Dollar General, że on i dwaj przyjaciele, Keven Springfield (30 l.) i Brandon Rollins (27 l.), wybierają się na nocną wyprawę na ryby.

Bandyci śledzili ich aż do brzegu jeziora i tam na nich napadli. - Ukradłeś silnik mojej ciężarówki – miał krzyczeć bijąc jedną z ofiar TJ. Sprawcy pobili całą trójkę i postrzelili. Potem zostawli ich na śmierć i spokojnie pojechali do McDonald's, gdzie, jak gdyby nic się nie stało, zamówili 10 podwójnych cheeseburgerów i dwie kanapki McChicken.

TJ jest dobrze znany policji. - W swojej historii aresztowań ma 230 zarzutów, 15 wyroków skazujących i dwa wyroki więzienia. To wszystko w wieku zaledwie 26 lat - mówi szeryf z Polk, Grady Judd. - To bandyta. Jest czystym złem w ludzkim ciele.

TJ Wiggins został oskarżony o trzy morderstwa pierwszego stopnia. Robert Wiggins jest oskarżony o fałszowanie dowodów i, tak jak Whittemore, odpowie za ukrywanie narzędzi zbrdni. W przyczepie kampingowej, w której mieszkali znaleziono dwa karabinki SKS i dwie strzelby, oraz amunicję. Pistolet - domniemane narzędzie zbrodni - nadal nie został znaleziony.