Trwający od 22 grudnia shutdown jest już oficjalnie najdłuższym w historii. Dotychczasowy rekord – 21 dni – należał do administracji Billa Clintona na przełomie 1995 i1996 r. Niestety, za wojną polityków kryją się ludzkie dramaty. 800 tys. pracowników federalnych i tysiące kolejnych finansowanych na podstawie umów z instytucjami rządowymi nie dostaje pensji. Coraz więcej z nich wychodzi na ulice w protestach organizowanych m.in. w Waszyngtonie, Chicago czy Detroit, by domagać się zakończenia shutdownu. Inni prowadzą desperackie zbiórki pieniędzy w internecie.
Rozmowy między prezydentem Trumpem a Demokratami, którzy nie zgadzają się na zapisanie w budżecie $5 mld na mur na granicy z Meksykiem, utknęły w martwym punkcie. Wkrótce porozumienie może się jeszcze bardziej oddalić. W czwartek prezydent, tuż przed wizytą na przejściu granicznym w Teksasie, zapowiedział, że „raczej na pewno” ogłosi stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem. Jak podał „New York Post”, Trump konsultował się już z prawnikami, jak konkretnie obejść Kongres, by zdobyć pieniądze na budowę. Miał też zlecić wojskowym inżynierom znalezienie pieniędzy, których można by użyć w funduszach, z których sfinansowana miała zostać pomoc dla Puerto Rico.