W stanie Nowy Jork 27,8 proc.t małych firm nie otworzyło ponownie swoich drzwi, a New Jersey straciło 31,2 proc. od 16 listopada, według prowadzonej przez Harvard bazy danych, która śledzi wpływ wirusa na gospodarkę. Zastraszające szacunki są zgodne z wyliczeniami Stowarzyszenia Biznesu i Przemysłu w New Jersey. Według nich tylko do końca października 28 proc. małych firm w tym stanie zamknęło działalność. A ponieważ wirus wraca, liczba zamkniętych firm może się powiększyć.
– Jest naprawdę źle – mówi Eileen Kean, dyrektor National Federation of Independent Businesses w stanie New Jersey. – Bez dotacji federalnych sklepy przy Main Street i inne placówki nie przetrwają zimy.
Ponad połowa małych firm w obu stanach została zmuszona do zamknięcia swoich drzwi na wiosnę w szczytowym momencie pandemii. W połowie kwietnia nie działało 52,5 proc. firm w Nowym Jorku i 53,9 proc. w New Jersey.
Problemy małych firm się jednak nie kończą. W niedzielę gubernator stanu New Jersey Phil Murphy (63 l.) zapowiedział, że stan rozważa nową blokadę. To może oznaczać więcej złych wieści dla właścicieli firm.
