Para z Brooklynu została wyciągnięta z promu miejskiego w kajdankach w sobotni wieczór po tym, jak odmówiła kapitanowi założenia maski lub opuszczenia łodzi. Przez ponad godzinę w sobotę para w średnim wieku stała wyzywająco na górnym pokładzie jednego z promów NYC. Kapitan dał im wybór: zakładają maski lub wysiadają na Brooklyn Bridge Park. Odmówili, twierdząc, że oboje cierpią na chorobę zwalniającą ich z nakazu gubernatora Andrew Cuomo (63 l.).
Kiedy do przystani przybyli policjanci, para stwierdziła, że jest dyskryminowana. Kobieta poszła jeszcze dalej, twierdząc, że gdyby byli czarnoskórzy, pewnie nikt by się do nich nie przyczepił. Poproszeni o przedstawienie jakichkolwiek dowodów swojej choroby, która miała usprawiedliwiać brak masek, odmówili. W końcu policjanci skuli im ręce i sprowadzili z pokładu przy akompaniamencie okrzyków aprobaty innych pasażerów promu, zniecierpliwionych przedłużającym się postojem.
Para została umieszczona w policyjnym samochodzie i ma być ukarana za naruszenie przepisów.
Walkę z niezamaskowanymi pasażerami prowadzą też amerykańskie linie lotnicze. Dziś na ich listach zakazu lotów znajduje się ponad 700 pasażerów, którzy odmówili założenia masek na pokładach samolotów.
Najsurowsza była Delta Air Lines. Na jej listę trafiło 270 pasażerów. Wśród nich jest były żołnierz Navy SEAL, który zabił Osamę bin Ladena (†54 l.). United Airlines objęło zakazem 150 osób, Spirit Airlines – 128, Frontier Airlines – 106, a Hawaiian Airlines – sześć.
Alaska Airlines zakazały sprzedaży biletów 78 pasażerom, ale wprowadziły też żółte kartki. Ostrzeżenia trafiają do osób, którym o założeniu maski trzeba przypominać więcej niż raz w czasie lotu. Danych na temat zakazów nie ujawniły American Airlines i Southwest Airlines.
Do karania za brak maseczki mandatem federalnym wzywają m.in. stewardessy. Sara Nelson, prezes Association of Flight Attendants-CWA, która reprezentuje prawie 50 000 stewardess w 19 liniach lotniczych, powiedziała, że pracownicy wielokrotnie o to występowali.
– Stewardessy chcą mandatu federalnego, podobnie jak przewoźnicy – powiedziała. – Tak jak każdemu palącemu w samolocie grożą federalne grzywny, tak też ludzie powinni rozumieć poważne konsekwencje narażania zdrowia innych osób na niebezpieczeństwo przez odmowę noszenia maski.