Według danych Departamentu Transportu tylko do 24 listopada w wypadkach samochodowych na ulicach NYC zginęły 222 osoby. To o dwie więcej niż 220 osób zabitych w całym ubiegłym roku.
Tegoroczny wzrost liczby ofiar śmiertelnych jest zaskoczeniem po tym, jak w 2018 roku Nowy York odnotował najniższą w historii liczbę wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Było ich zaledwie 196.
Za wzrost liczby wypadków odpowiadają głównie motocykliści i kierowcy samochodów. To oni byli w tym roku najczęstszymi ofiarami. - Statystyki miejskie pokazują, że 91 zgonów pieszych w 2020 roku jest najniższym wynikiem w historii - poinformowała Alana Morales z DOT.
Najniższa w stuletniej historii statystyk drogowych w NYC śmiertelność pieszych to wynik wiosennej samoizolacji i spadku ogólnej liczby pieszych na nowojorskich ulicach.