To nie jest zwykłe poszukiwanie kul armatnich czy monet i guzików. Wykopaliska w Narodowym Parku Historycznym Saratoga, gdzie 7 października 1777 r. rozegrano jedną z najważniejszych bitew amerykańskiej rewolucji, wygraną m.in. dzięki fortyfikacjom Tadeusza Kościuszki (+71 l.), to nietypowa terapia dla weteranów wojennych.
- Spotykamy się tu, dzielimy własnymi wojennymi opowieściami, dzielimy też miłość do historii i wykopalisk - mówi Bjorn Bruckshaw (38 l.) z Laconia w New Hampshire. Bruckshaw został ranny w wybuchu bomby przy drodze podczas misji w Iraku. Teraz jest jednym z 15 weteranów biorących udział w wykopaliskach organizowanych przez American Veterans Archaeological Recovery, która pomaga weteranom wojennym w odnalezieniu się w cywilnym świecie. Bruckshaw przyznaje, że to bywa trudne. - Sam zmagałem się z urazowym uszkodzeniem mózgu i syndromem stresu bojowego. Ale teraz mam grupę wsparcia – mówi.
- Zajmujemy się głównie weteranami z niepełnosprawnościami, ale nie koncentrujemy się na ich urazach, ale na organizacji dla nich zajęć w terenie - wyjaśnia Stephen Humphreys z AVAR. Z programu AVAR korzysta też Megan Lukaszeski (36 l.) emerytowana żołnierka US Air Force. Brała już udział w wykopaliskach w Anglii i na Sycylii, gdzie szukano śladów katastrof z czasów II wojny światowej. - Po trosze to wyzwanie - mówi kobieta, która na emeryturze zaczęła studiować archeologię. - Nigdy nie wiadomo co znajdziemy.
Zespół weteranów szuka obecnie śladów ostrzału brytyjskiej artylerii. Pod Saratogą Anglicy użyli pierwszy raz szrapneli - blaszanych naboi wypełnionych gwoździami lub metalowymi kulkami, bardzo groźnych dla amerykańskiej piechoty i jazdy. Dzięki obecnym badaniom będzie można ustalić gdzie stały brytyjskie działa.
- To dobry sposób na sprawdzenie prawdomówności wielu tekstowych źródeł, ponieważ w bitewnym dymie ludzie często popełniają błędy lub upiększają rzeczywistość – mówi William Griswold, archeolog z National Park Service, opiekujący się grupą weteranów.