Wszyscy wiedzieli, że Joe Biden będzie promował swoje programy: infrastrukturalny, który ma poprawić amerykańską gospodarkę i rodzinny, który przyniesie dodatkowe pieniądze gorzej sytuowanym Amerykanom. Wiadomo też było, że zwróci uwagę na postęp, z jakim Ameryka wychodzi z covidowego kryzysu. Niewielu jednak spodziewało się jednego z ważniejszych wezwań, jakie prezydent wygłosił w czasie krótkiego, bo zaledwie półgodzinnego wystąpienia.
- Wszystkim działaniom administracji przewodzić będzie jedna zasada - "kupuj amerykańskie" - zapowiedział prezydent Biden. - Dolary z amerykańskich podatków będą przeznaczane na zakupy produktów z Ameryki, wykonanych w Ameryce, z miejscami pracy w Ameryce - dodał, jako przykład podając łopaty do turbin elektrowni wiatrowych, które jego zdaniem mogłyby powstawać w Pittsburghu zamiast w Pekinie. Wezwał też kongres do współpracy przy realizacji jego planów.