Morderstwo na Manhattanie: Kto zastrzelił Azsię Johnson?

2022-07-02 17:59

Trwa śledztwo w sprawie zabójstwa 20-latki na jednej z ulic Manhattanu. Kobieta otrzymała śmiertelny strzał, gdy była na spacerze ze swoim kilkumiesięcznym dzieckiem. Śledztwo trwa, a policja przypuszcza, że nie był to przypadkowy atak.

Tragedia miała miejsce w środę ok. 8.30 pm przy Lexington Avenue i East 95th Street. Azsia Johnson (†20 l.) była ofiarą strzelca, który ranił ją prosto w głowę. Została znaleziona nieprzytomna na miejscu zdarzenia, a chwilę później uznana za zmarłą. Dziecku, które znajdowało się w wózku pchanym przez matkę, nic się nie stało.

Policja twierdzi, że przed śmiertelnym atakiem 20-latka wysłała SMS-a do swojej siostry, że planuje spotkać się z ojcem ich trzymiesięcznego dziecka, „aby wszystko załatwić”. – Z jakiegoś powodu czuła, że musi być śledzona, więc wysłała SMS-a do swojej siostry i powiedziała: „To jest moja lokalizacja, na wszelki wypadek” – wyznała matka kobiety, Lisa Desort, cytowana przez ABC7.

Śledczy dowiedzieli się o niepokojących SMS-ach w czwartek rano, co utwierdziło ich w przekonaniu, że atak był zaplanowany. 20-latka była również matką rocznego synka. Członkowie jej rodziny złożyli policyjną skargę na ojca dziecka za rzekomą napaść na kobietę, gdy ta była w ciąży.

– Pobił ją, gdy była w szóstym miesiącu – powiedziała wzruszona matka kobiety. – Powiedziałam jej, że jeśli pobił cię raz, to pobije cię ponownie – dodała. 24-latek nigdy nie został aresztowany. Policja nie podała mężczyzny formalnie jako podejrzanego o zabójstwo partnerki i nie ujawniła jego nazwiska. Zrozpaczeni członkowie rodziny kobiety zorganizowali w czwartek wieczorem czuwanie w intencji ich ukochanej krewnej. – Starałam się chronić moją córkę w każdy sposób. Musiała opuścić mój dom, nie mogła tam mieszkać, bo on wiedział, gdzie jest – dodała matka kobiety, cytowana przez NBC New York. Jak twierdzi policja, kobieta mieszkała w schronisku dla kobiet w East Harlem.

– Mocno wierzymy, że nie była to przypadkowa strzelanina – powiedział w czwartek burmistrz miasta Eric Adams (62 l.), który znalazł się w tłumie osób opłakujących kobietę.