Tego nie spodziewali się parafianie kościoła St. Josepch w Selma Kalifornii. Ich ksiądz okazał się nie tylko byłym członkiem gangu ulicznego, ale również miłośnikiem i posiadaczem broni oraz okrutnym sadystycznym kochankiem.
Wielebny Guadalupe Rios przez 4 lata był zaangażoowany w związek z 41-letnią obecnie kobietą, która pracowała jako jego asystentka. To ona zeznała o jego okrucieństwia. Miał ją wielokrotnie bić po twarzy i przewracać. Również ona ujawniła, że ksiądz w swoich zabawach posunął się nawet do gry w rosyjską ruletkę.
- Wielebny Rios i ja byliśmy w jego plebanii, kiedy przyłożył mi broń do głowy - napisała kobieta w swoim oświadczeniu. - Kiedy zaczęłam płakać, powiedział: albo ja umrę, albo ty, albo oboje. Ze względu na jego przeszłość członka gangu i jego przyjaciół gangsterów, z którymi się zadaje, boję się o swoje bezpieczeństwo i moją rodzinę - dodała.
Pogłoski o mrocznej przeszłości duszpasterza docierały wcześniej do jego parafian. Wielu z nich widziało również opublikowane przez księdza w mediach społecznościowych zdjęcia, na których pozuje z karabinkiem szturmowym, czy rewolwerem Magnum .357. Wiadomo też że w 2016 roku był skazany za jazdę po alkoholu.
- Wielebny Guadalupe Rios z kościoła św. Józefa w Selmie został umieszczony na urlopie administracyjnym na czas dochodzenia - poinformowała Cheryl Sarkisian, kanclerz diecezji Fresno. Otrzymał również zakaz zbliżania się do diecezji i jej obiektów, aby ochronić pracowników kościoła przed kontaktem ze zhańbionym człowiekiem wiary.