Krwawe sceny rozegrały się w czwartek o 3:30 nad ranem na rogu East 7th Street i Avenue B, w pobliżu Tompkins Square Park. – Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że dwóch mężczyzn wdało się w awanturę w pobliskim hookah lounge. Doszło do przepychanek i przenieśli się przed bar. Tam dalej się kłócili. Szarpanina stała się brutalniejsza. Jeden z mężczyzn wyciągnął broń i strzelił. – Patrolujący park policjanci usłyszeli strzały i przybyli z interwencją – relacjonował w czwartek na konferencji Terence Monahan, Chief of Department NYPD. Kiedy dotarli na miejsce, zobaczyli dwóch mężczyzn, jeden z nich nich mierzył do drugiego z broni. Funkcjonariusze wezwali strzelającego, by rzucił broń i padł na ziemię. Nie dostosował się do polecenia. Policjanci użyli więc broni. Obaj postrzeleni – czyli napastnik zastrzelony przez policję i jego ofiara – zostali przewiezieni do Bellevue Hospital, gdzie stwierdzono ich zgon. Policja podaje, że napastnik spędził osiem lat w więzieniu i przebywał na zwolnieniu warunkowym.
Krwawa noc na Manhattanie
2020-01-10
13:49
Sceny niczym z filmu sensacyjnego rozegrały się w East Village na Manhattanie. Dwóch mężczyzn wychodzi z hookah lounge. Zaczynają się kłócić, przepychać. Jeden wyciąga broń i strzela. Do akcji włącza się policja. Padają kolejne strzały… Dwie osoby nie żyją, jedna zabita przez oficerów NYPD.