Costas John Sivyllis (30 l.) i jego żona Lindsey Vogelaar (33 l.) pobrali się zaledwie cztery dni wcześniej. Zginęli po wylocie z miasta Telluride w drodze powrotnej do domu na Florydę.
- Państwo młodzi przylecieli do Kolorado niewielką maszyną Beechcraft Bonanza. To tu miał się odbyć ich skromny ślub i miesiąc miodowy - poinformowało biuro szeryfa San Miguel.
Samolot nowożeńców wystartował z lokalnego lotniska przy sprzyjającym wietrze i dobrych warunkach pogodowych. Z monitorów radarów zniknął około 1 pm, kwadrans po starcie. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania. Wrak odkryto w jednej z dolin. Nie nosił śladów pożaru, a jedynie uderzenia o ziemię po upadku z niewielkiej wysokości.
Sivyllis i Vogelaar pracowali dla United Airlines, on jako pilot i instruktor lotnictwa, a ona jako stewardessa.
Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu prowadzi dochodzenie w sprawie katastrofy.