Koronawirus utrudnia start do rad dzielnic i na burmistrza. Wybory w cieniu zarazy

2021-01-12 16:05

Chcesz zostać radnym w swojej dzielnicy? Musisz zebrać podpisy poparcia. Ale jak je zbierać, kiedy Covid szaleje, a jego najnowsza odmiana jest bardziej zaraźliwa? Koronawirus może utrudnić tegoroczne wybory w Nowym Jorku.

Dla Nowego Jorku rok 2021 jest rokiem kluczowym. Po dwóch kadencjach z urzędu odchodzi burmistrz Bill de Blasio (60 l.). Zmiany nastąpią również w radach dzielnic. Ale jak prowadzić kampanię wyborczą, skoro prawo wymaga zebrania setek podpisów, a to oznacza tysiące spotkań z potencjalnymi wyborcami?

Ponad 300 kandydatów ubiega się o 51 miejsc w radach dzielnic. Na fotel burmistrza ma chrapkę 20 kandydatów. By wystartować, muszą zdobyć poparcie. Zgodnie z prawem do wyborów burmistrza i innych urzędów miejskich wymagane jest 7500 ważnych podpisów. Początkowo od kandydata na prezydenta dzielnicy wymagano 4000 podpisów. Dziś, wobec pandemii wystarczy ich zebrać 2000. Kandydat do rady gminy ma również ułatwione zadanie - wystarczy mu 450 podpisów, zamiast 900, które były potrzebne przed pandemią. Ale to nadal sporo.

Dlatego przyszli burmistrzowie, prezydenci i radni wzywają gubernatora Andrewa Cuomo (64 l.) do zniesienia wymogu zbierania podpisów.

- Tak będzie bezpieczniej - argumentują.

- Podczas pandemii zasady zbierania podpisów powinny zostać złagodzone - uważa prezydent Queens Donovan Richards (36 l.).

- Musiałbym chodzić od drzwi do drzwi i wręczać wyborcom pióro. To śmieszne, ludzie będą się zarażać - dodaje Arthur Schwartz (67 l.), kandydat do rady dzielnicy na dolnym Manhattanie.

Władze stanowe nie są przeciwne nowym covidowym zasadom wyborów. To Gubernator Cuomo obniżył wymogi dotyczące liczby podpisów wsparcia dla kandydatów. Jednak nie oznacza to całkowitej rezygnacji z ustawowych wymogów wobec kandydatów.

- Będziemy nadal uważnie monitorować rozwój choroby i inne dane, i odpowiednio dostosujemy się, aby zapewnić jak najbezpieczniejszy przebieg procesu demokratycznego - zapowiedział Peter Ajemian (41 l.), rzecznik gubernatora.

Sytuację, nie tylko wyborczą, w całym stanie może poprawić zintensyfikowanie programu szczepień. Do soboty po południu w NY wydano 543 tys. dawek szczepionki, a wskaźnik nowych zachorowań spadł z 7,7 do 6,5 proc.

Sama metropolia uruchomiła w niedzielę dwa nowe supercentra szczepień: w Brooklyn's Army Terminal w Sunset Park i w Bathgate Industrial Park w Morrisiana na Bronksie. Oba działają 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu.