Koniec z parkingowymi przywilejami

Głównym sponsorem jest przewodniczący rady miejskiej Corey Johnson oraz radni: Kevin Powers, Richie Torres, Margaret Chin and Robert Holden. Ustawy mają zostać przedstawione w środę na posiedzeniu radnych. Chodzi w nich głównie o to, by ukrócić frywolność i poczucie bezkarności posiadaczy kart, głównie pracowników administracji, którzy parkują sobie, gdzie im się podoba. Często robią to przy hydrantach straży pożarnej, na przystankach autobusowych czy na przejściach dla pieszych i na ulicach objętych zakazami. Dzięki plakietkom unikali mandatu, choć każdy inny kierowca by go otrzymał, a pojazd mógłby zostać odholowany. Ale teraz ma się to zmienić. – Nadużywanie kart parkingowych to najzwyklejsza korupcja i Nowy Jork nie będzie tego dłużej tolerować. W mieście trwa kryzys transportowy i musimy się zastanowić, jak rozporządzić przestrzenią na ulicach – oświadczył przewodniczący Corey Johnson. Dziś w obiegu jest ok. 150 tys. plakietek, plus trudna do oszacowania liczba podróbek. Radni chcą to w końcu uporządkować. Jedna z pięciu proponowanych ustaw zakłada wprowadzenie procedur przyznawania kart w oparciu o rejestrowane wnioski chętnych. Kolejna zakłada regularne kontrole drogówki NYPD, dokładnie 50 tygodniowo, i odholowywanie aut. Policjanci mają się pojawiać w miejscach, które wskażą nowojorczycy za pośrednictwem infolinii 311, która będzie miała obowiązek przyjmować zgłoszenia o źle zaparkowanych autach.