Negocjacje w sprawie wstrzymania kontrowersyjnej procedury trwały od ubiegłego tygodnia, gdy władze Newark złożyły w sądzie federalnym pozew przeciwko NYC. Zarzucono w nim, że władze metropolii pozbywają się bezdomnych i podrzucają ich do mieszkań, które zostały określone przez inspektorów zdrowia i budownictwa jako niebezpieczne i nienadające się do zamieszkania. W efekcie obowiązek opieki nad przeniesionymi z NYC osobami spadał na władze Newark.
Bezdomni, byli lokatorzy schronisk, trafiają do NJ i innych miast w ramach wprowadzonego w 2017 r. przez nowojorską administrację programu SOTA. Władze NYC przyjmują zgłoszenia od landlordów gotowych na wynajęcie mieszkań i opłacają czynsz za rok z góry. Zdaniem władz Newark nie sprawdzają jednak warunków, jakie panują w lokalach… Według przedstawionych w sądzie danych do sąsiada zza Hudson River odesłano 1200 osób. Wstępne porozumienie zakłada, że na tym się skończy, dopóki oba miasta nie dopracują szczegółów dalszej współpracy. Mają m.in. przeprowadzić wspólne kontrole oferowanych lokali i opracować procedury nakładania kar na landlordów, którzy dopuszczają się zaniedbań lub oferują do wynajmu nienadające się do tego lokale.
Koniec z odsyłaniem bezdomnych do Newark
Nowy Jork ma kolejny problem w walce z bezdomnością. Nie może podrzucać bezdomnych do Newark w New Jersey. To efekt porozumienia Billa de Blasio (58 l.) i burmistrza Newark Rasa Baraka (49 l.), który zarzucał władzom NYC umieszcz ludzi w lokalach zagrażających ich bezpieczeństwu.